Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy jazdy wyczynowej z Lublińca trenują "na Unii". Chcąc się zrzeszyć i rozwijać

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Miłośnicy jazdy wyczynowej z Lublińca trenują "na Unii". Chcąc się zrzeszyć i rozwijać
Miłośnicy jazdy wyczynowej z Lublińca trenują "na Unii". Chcąc się zrzeszyć i rozwijać arc Anna Jonczyk-Drzymała
Władze Lublińca spotkały się z pasjonatami rowerowej jazdy wyczynowej. Cykliści wpadli na pomysł zrzeszenia się w grupę sportową oraz organizację w miejskim parku stałych i ogólnodostępnych treningów.

Z amatorami wyczynowej jazdy na rowerach spotkała się wiceburmistrz miasta Anna Jonczyk Drzymała. W spotkaniu uczestniczył także radny Rady Miejskiej Karol Słota. Wyczynowcy trenują w lesie w Parku Miejskim za starymi trybunami dawnej Unii.

Rowerzyści postanowili zrzeszyć się w grupę sportową i zorganizować w tym miejscu stałe, ogólnodostępne treningi. Inicjatorem spotkania był Dawid Schlisyk, który zgłosił się w tej sprawie do władz miasta. Grupa działa, póki co nieformalnie, ale rośnie w siłę z uwagi na duże zainteresowanie nastoletnich zawodników. W spotkaniu uczestniczyli też Alan Kosacz, Maciej Sabaliński, Michał Mańka, Kris Zygiel oraz Krzysztof Michalak.

- Mam nadzieję, że wczorajsze spotkanie zaowocuje dobrą współpracą, w następstwie której teren przy starym boisku Unii przestanie odstraszać. W najbliższym czasie uporządkujemy zieloną przestrzeń między torami do jazdy, ustawimy kosze na odpady i zastanowimy się, jak tę przestrzeń zagospodarować, żeby można było w bezpieczny sposób korzystać z jej uroków - zapewniła wiceburmistrz Anna Jonczyk-Drzymała.

Kim są zapaleni lublinieccy wyczynowcy?

Dawid Schlisyk jest świeżo upieczonym absolwentem technikum Zespołu Szkół Ogólnokształcąco – Technicznych w Lublińcu.

- Przygodę z jeżdżeniem na rowerze zacząłem na początku technikum. Zaczęło się od oglądania filmików na YouTube, później kupiłem rower i sam zacząłem jeździć. Jeździłem po wiosce, czasami po skateparku w Częstochowie, czasami po Unii. W międzyczasie poznałem Alana i z nim zacząłem jeździć w góry oraz na "Szwajcarię" w Gliwicach (znajduję się tam duży dirtpark) - mówił podczas spotkania Dawid Schlisyk.

Z kolei Maciej Sabaliński to mąż i ojciec dwóch kochających dzieci. Na co dzień prowadzi własną firmę. Natomiast Michał Mańka często udziela się społecznie. - Na rowerze jeździłem od dziecka. Już w czasach podstawówki starałem się coś przeskakiwać lub szybko zjeżdżać z jakichś górek np. Górki Lubeckiej. Poważniej tym tematem rowerowym zaraził mnie mój brat, który zabrał mnie w góry i to wtedy zasmakowałem adrenaliny z jazdy grawitacyjnej. Później kupiłem przystosowany do tego sportu rower. I do tego czasu staram się szlifować moją technikę jazdy jako samouk - przekonuje Michał.

W ekipie jest też Kris, zwany "Ojcem" oraz Krzysiu. Ekipa najczęściej jeździ po Unii, ale też i po trasach w Kokotku, a nawet na specjalnych trasach w górach, które są o zróżnicowanym stopniu trudności, gdzie można mocno podnieść poziom adrenaliny. Grupa organizuje też spotkania, podczas których jej członkowie wymieniają się technicznymi nowinkami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto