Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubliniec: Pożar w psychiatryku. Proces rozpoczyna się od początku

Adam Świerczyński
Lubliniec: Pożar w psychiatryku. Proces w sprawie pożaru w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublińcu, w którym zginęły cztery osoby znów wraca na wokandę. Sąd apelacyjny nakazał pogłębić zgromadzony materiał dowodowy.

Lubliniec: Pożar w psychiatryku. Cztery osoby zginęły

Tragiczne wydarzenia rozegrały się 2 marca 2 marca 2010 r. Pożar wybuchł w nocy w budynku Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublińcu.

Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną. Mimo podjętej akcji ratunkowej w zdarzeniu życie straciło czterech pacjentów placówki. Jedna osoba zmarła w płomieniach, druga już po wyniesieniu przed budynek, a dwie kolejne w szpitalach.

Po przesłuchaniu świadków, przejrzeniu zapisu monitoringu i zasięgnięciu opinii biegłych z zakresu pożarnictwa, prokuratura ustaliła, że ogień został zaprószony. Jako winnego wskazano 43-letniego obecnie Grzegorza Ś., który w czasie odpalania papierosa miał doprowadzić do zajęcia się od żaru lub zapałki materaca jednego z łóżek.

- Mężczyzna najprawdopodobniej zdawał sobie sprawę z tego co się dzieje i usiłował gasić ogień, o czym mogą świadczyć poparzone dłonie – mówił prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w momencie kierowania do sądu aktu oskarżenia przeciwko mężczyźnie.

Lubliniec: Pożar w psychiatryku. Wyrok zapadł, ale była apelacja

Grzegorzowi Ś. postawiono zarzut nieumyślnego sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia wielu ludzi, za co grozi do 8 lat więzienia. W ocenie biegłych psychiatrów Ś., będący wówczas pacjentem szpitala, w chwili czynu miał ograniczoną, ale nie zniesioną całkowicie poczytalność, może więc odpowiadać karnie.

Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Częstochowie skazał Grzegorza Ś. na 2,5 roku więzienia. Obrona wywiodła jednak apelację.

- Sąd apelacyjny uznał, że materiał dowodowy wymaga pogłębienia – mówi sędzia Bogusłąw Zając, rzecznik częstochowskich sądów, pytany o przyczynę skierowania sprawy do ponownego rozpoznania.

Pierwsza rozprawa w powtórzonym procesie miała się odbyć we wtorek, trzeba było ją jednak odroczyć do 7 listopada– do tego czasu ustanowiona ma zostać osoba, która będzie reprezentować interes jednego z pokrzywdzonych przed sądem w toku procesu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto