Mieszkaniec Chwostka wraz z kilkoma członkami rodziny odziedziczył majątek po dziadkach, w skład którego wchodziła działka, dom i budynek gospodarczy. Kiedy rozpoczęło się postępowanie spadkowe, okazało się, że jego dom wraz z działką został sprzedany przez sąsiadkę obcym osobom.
- Nagle okazało się, że w domu moich dziadków mieszkają dzicy lokatorzy. Na dodatek gmina na mnie nakłada obowiązek płacenia podatku, a rachunek za energię elektryczną jest wystawiany także na moje nazwisko - mówi zdenerwowany Zygmunt Kamiński.
Mężczyzna wini za zaistniałą sytuację wydział geodezji i kartografii lublinieckiego starostwa. Urzędnicy tłumaczą, że nie ponoszą żadnej winy za problem Kamińskiego, bo ich mapy różnią się od tych przedstawianych przez petenta.
- Według posiadanych przez nas map ten pan nie ma racji, bo wyraźnie widać, że jego działka ma inny przebieg niż ta, którą pokazuje na mapach z projektu - tłumaczy Anna Ledwoń, zastępca naczelnika wydziału kartografii.
- Zachęcam wszystkich mieszkańców naszego powiatu, aby regulowali wszystkie sprawy związane z własnością rynku najszybciej jak się da. Wiele osób tego nie robi, a później powstają takie problemy. W Chwostku na ulicy, przy której stoi dom pana Kamińskiego niemal wszyscy mieszkają w domach, które są położone na działkach sąsiadów. Od tego jest sąd i nasze starostwo, żeby takie sprawy wyjaśniać z wyprzedzeniem - dodaje Anna Ledwoń.
Zygmunt Kamiński twierdzi, że będzie do końca walczył o majątek po dziadku. - To niepojęte, żeby w państwie prawa, można było sprzedać dom sąsiada, a wszyscy mówią, że to jest w porządku - mówi Kamiński, który złożył też doniesienie w tej sprawie na policji i w prokuraturze.
Lublinieckie starostwo stara się także uporządkować posiadane księgi wieczyste. Jedna z nich dotycząca znacznej części gminy Koszęcin została kilka lat temu zamknięta, bo w księdze znajdowały się działki o większej wspólnej powierzchni niż ta rzeczywista. - Podjęliśmy się już wspólnie z kilkoma instytucjami rozliczenia tej książki. Wkrótce problem zostanie rozwiązany - mówi Joachim Smyła, starosta lubliniecki.
Powiat otrzymał w ubiegłym roku dodatkowe 200 tysięcy złotych na uporządkowanie ksiąg wieczystych. - Ale to i tak kropla w morzu potrzeb, bo gdybyśmy chcieli w pełni rozwiązać ten problem w krótkim czasie, to musielibyśmy na to przeznaczać rocznie milion złotych - dodaje Smyła.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?