Lubliniec B - tak o swoim osiedlu mówią mieszkańcy ul. Wiejskiej, którzy mają działki, ale prawnie nie mają do nich dojazdu. Sprawa dotyczy własności drogi, która należy do lublinieckiej firmy Hoger.
Deweloper wyraził zgodę, by mieszkańcy z niej korzystali, ale ich to, potocznie mówiąc, nie urządza. - Jesteśmy właścicielami domów, ale nie mamy dojazdów do swoich działek. Właściciel wyraził zgodę na dożywotnie użytkowanie, dopóki gmina jej nie przejmie. Płacimy podatki jako mieszkańcy ul. Wiejskiej w Lublińcu i chcemy je płacić, bo to miasto pięknieje w oczach. Czujemy się jednak pozostawieni sami sobie. Chcemy tylko, by ktoś zadbał o odśnieżanie naszej ulicy i zapewnił na oświetlenie, bo wieczorami panują tu egipskie ciemności - załamują ręce mieszkańcy.
Deweloper kupił przed kilkoma laty teren, z którego wydzielił działki pod zabudowę. W sumie powstało na nich 21 domów jednorodzinnych. Trzy działki stanowią drogę wewnętrzną.
Zgodnie z zapisem w planie zagospodarowania przestrzennego, jedna z działek, która ma status drogi publicznej, stała się własnością gminy, która musi ją przejąć, co wiąże się z zapłatą odszkodowania.
Firma chce jednak odszkodowania za uzbrojenie, które wyceniła na ponad 937 tys. zł. Rozwiązaniem tym nie jest zainteresowane miasto, powołując się na zapis w planie zagospodarowania.
- Działki nie są własnością gminy Lubliniec, w związku z czym nie może ona ponosić żadnych kosztów. Ja nie zapłacę prawie miliona złotych, bo ktoś to tak wycenił. My zrobilibyśmy to za 300 tys. zł. Ja mogę zadeklarować, że po naszej stronie jest chęć rozwiązania tej sytuacji. Nie mam prawa wydać złotówki, jeśli to jest droga prywatna, bo w razie kontroli, narażamy finanse gminy - mówi burmistrz Edward Maniura.
Zgodnie z przepisami, sprawą zajęło się lublinieckie starostwo, W jego efekcie uznano za zasadne wypłatę odszkodowania w wysokości 30584 zł na rzecz spółki, które winna wypłacić gmina za przejętą jedną działkę, przeznaczona w planie zagospodarowania przestrzennego pod drogę publiczną. Od decyzji tej spółka się odwołała do wojewody śląskiego.
- Spółka Hoger, sprzedała działki zabudowane domami bez dostępu do drogi publicznej, który powinna zapewnić poprzez ustanowienie stosownych służebności drogowych lub poprzez sprzedaż udziałów w prawie własności do działek stanowiących drogi wewnętrzne wszystkim korzystającym z nim właścicielom działek. Mieszkańcom przedstawione zostały możliwości prawne wobec inwestora, z których do dnia dzisiejszego nie skorzystali. Inwestor też nie wykonał, żadnej czynności, żeby uregulować tę sprawę z właścicielami. Nie może być tak, że za błędy inwestora, odpowiedzialność będzie ponosić miasto - mówi Maniura.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?