Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcąco- Technicznych w Lublińcu kontra Orient [ZDJĘCIA]

AKC
W ramach projektu Indo-Poland Exchange Programme mającego na celu promocję obu krajów, powiatu lublinieckiego, poznanie kultury i zawiązania nowych przyjaźni, z początkiem grudnia grupa 9 uczniów ZSOT pod opieką pani dyrektor Joanny Walczak oraz koordynatorki i inicjatorki całego przedsięwzięcia - Moniki Ziai wyruszyła tam, gdzie jeszcze uczniów nie było - do Indii.

- Wylatywaliśmy z Warszawy i nie obyło się bez małych komplikacji – odwołano nam lot do Moskwy. Jednakże po około 24h zmęczeni, ale szczęśliwi dotarliśmy do New Delhi, gdzie czekali już na nas niezwykle opiekuńczy i bardzo gościnni Hindusi - wspomina Hanna Myrcik, uczestniczka projektu z klasy 4 technikum informatycznego.

Niespełna 2 godziny po przylocie później grupa z ZSOT zaczęła pierwsze zajęcia w partnerskiej szkole - St. Mark's Senior Secondary Public School.

- Zostaliśmy przywitani w tradycyjny hinduski sposób - wiankami z aksamitek na szyję i bindi z ochry, czyli namalowaną czerwoną kropką umieszczoną między brwiami. W szkole spędziliśmy trzy dni. Były prezentacje ludowych strojów i tańców polskich oraz hinduskich, braliśmy udział w lekcjach, promowaliśmy Polskę, powiat lubliniecki, Zespół Szkół Ogólnokształcąco - Technicznych w Lublińcu. Poznawaliśmy też różnice związane z edukacją w obu krajach a przede wszystkim różnice związane z codziennym życiem - relacjonuje Damian Suchorski.

Uczniowie poza zajęciami w szkole spędzali czas z rodzinami goszczącymi. Mieszkali w domach swoich hinduskich kolegów, jedli z nimi posiłki, uczestniczyli w spotkaniach rodzinnych i wszędzie traktowani byli z najwyższym szacunkiem.

Julia Grabińska z technikum budowlanego dodaje: - Największą radość sprawiły nam zajęcia taneczne i zwiedzanie Indii. Na pożegnanie szkoła przygotowała dla nas podsumowującą kolację, na którą przyszliśmy ubrani w tradycyjne indyjskie stroje. To było niesamowite doświadczenie.

Grupa otrzymała certyfikaty potwierdzające udział w projekcie, a ZSOT zaproszenie do dalszej współpracy. Ustalono również szczegóły dotyczące kolejnej wizyty przedstawicieli szkoły indyjskiej w Polsce.

Po kilku dniach spędzonych w New Delhi, żegnając ze łzami w oczach rodziny goszczące grupa kontynuowała swoją wyprawę, udając się kolejno do Agry, aby zobaczyć słynną świątynię Taj Mahal i tzw. różowe miasto – Jaipur.

- W Delhi widzieliśmy wiele zabytków, m.in. Świątynię Lotosu, potem jeszcze Agra Fort, Amber Fort, wioskę artystów i mnóstwo innych atrakcji. Jazdę na wielbłądach i słoniach na pewno będę pamiętać do końca życia - wspominają Sonia Goj i Karolina Mazur, przedstawicielki technikum hotelarskiego.

- Indie okazały się dla nas niesamowitą niespodzianką. Zderzyliśmy się z całkowicie inną kulturą i pokosztowaliśmy zupełnie nowych smaków. Największym szokiem był ruch uliczny, krowy, świnie, kozy i małpy prawie wszędzie dookoła - wyznaje Michał Malik, a jego kolega z klasy, Wojciech Ligarski wspomina: Tłumy ludzi, wieczny zgiełk, klaksony, zapachy przypraw, kadzideł i zadziwiająco kolorowe stroje - dla mnie to właśnie obraz Indii.

Przemek Gajowczyk, potwierdzając słowa kolegów dodaje: Kiedy w zeszłym roku gościliśmy Hindusów, nie rozumiałem, dlaczego ciągle robią zdjęcia, wszystkiemu się dziwią i trzeba ich pospieszać. Po przyjeździe do Indii my robiliśmy dokładnie to samo. To chyba dlatego, że Europa i Indie, to jak dwie planety, ale trzeba tu przyjechać, żeby się przekonać.

Bartosz Chromiak podsumowuje: Świetnie, że mieliśmy okazję pojechać tak daleko i poznać Hindusów, ich rodziny, codzienne życie. Takie projekty są potrzebne, bo otwierają nas na innych ludzi. Świat jest bardzo różny, a my często nie jesteśmy tego świadomi. Z filmów bollywoodzkich nie dowiemy się za dużo o prawdziwych Indiach, z wycieczką z biura podróży dowiemy się tylko połowy, dopiero jak nam ktoś stąd pokaże, jaki jest ich świat, to będzie to dopiero prawdziwy obraz Indii.

Wszyscy uczestnicy projektu pragną przesłać gorące podziękowania do Starostwa Powiatowego w Lublińcu za otwartość i wsparcie tego wspaniałego projektu.

- Bez zrozumienia potrzeb ze strony organu prowadzącego i dofinansowania kosztów podróży nie udałoby się. Dziękujemy!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto