Lubliniec: Józef K., którego tylko w październiku zatrzymano 5 razy za jazdę po pijaku, wciąż jest bezkarny. Pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym w Lublińcu odbyła się bez jego udziału. Mimo że mężczyzna zjawił się w sądzie, nie mógł zeznawać, gdyż... był pijany!
Mężczyzna próbował przekonać sędziego, że ani w dniu rozprawy, ani dzień wcześniej nie spożywał alkoholu. Miał to robić dwa dni wcześniej. Ten jednak wezwał policję, która zbadała stan trzeźwości. Pomiar alkomatem wykazał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
W efekcie rozprawa się nie odbyła. Na Józefa K. sąd nałożył karę 400 zł. Rozprawa została przełożona na przyszły miesiąc.
Przypomnijmy. Józef K. z Lublińca od 2013 r. ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Nie przeszkodził mu on jednak, by z powodzeniem prowadzić firmę transportową zajmującą się przewozem ludzi, w tym również dzieci.
Mężczyzna nie widzi w swoim postępowaniu nic złego, bo jak powiedział dziennikarzom "Interwencji"..... nie jeździ pod wpływem alkoholu szybciej jak 70-80 km/h. Kto wie, czy na rozprawę, do której nie doszło, też nie przyjechał autem.
Kilka dni po opuszczeniu aresztu, gdzie trafił po kolejnym zatrzymaniu przez policję i po wizycie w sądzie (po niej też jeździł po pijaku, co skutkowało 5 z rzędu kontrolą z pozytywnym wynikiem na badanie zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu), widziany był za kółkiem.
"W najlepsze siedział za kierownicą i jechał ul.Oleską. Kpina! Jeśli nie ma w nim żadnej woli poprawy, to powinien go ktoś skierować na obserwację psychiatryczną. Oby nie było za późno" - napisał na naszym portalu Internauta.
Mimo że policja wnioskowała o postępowanie w trybie przyspieszonym, tak się nie stało. Sąd podjął decyzję o prowadzeniu postępowania w trybie zwyczajnym.
- Tylko w przypadku jednego z czterech zatrzymań, zawiadomienie zostało złożone w trybie przyspieszonym, czy 48 godzin od popełnienia zarzucanego czynu. W związku z tym sędzia nie mógł podjąć decyzji o przyspieszonym postępowaniu, gdyż było to niemożliwe z przyczyn formalnych - tłumaczył nam w październiku Bogusław Zając, rzecznik prasowy Sąd Okręgowego w Częstochowie.
- Swoją decyzję sędzia, który zajmował się sprawą uzasadnia również faktem, że w trybie zwyczajnym można wymierzyć karę powyżej 2 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia.
Sprawę przekazano do Prokuratury Rejonowej w Lublińcu. - Nie mamy innego wyjścia, jak prowadzić postępowanie w trybie zwykłym. Nie posiadamy środków, które umożliwiłyby nam zaskarżenia sądu o niezastosowaniu trybu przyspieszonego - wyjaśnia Krzysztof Droździok, szef lublinieckiej prokuratury.
Jak widać, nie ma też mocnych na Józefa K.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?