Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwustu pięćdziesięciu lublińczan odwiedziło czeskie Kravare. Miasta przyjaźnią się od pięciu lat

Aneta Kaczmarek
Dzieci odwiedziły m.in. aquapark w Kravare
Dzieci odwiedziły m.in. aquapark w Kravare Archiwum WOPR/Tomasz Rybak
Pięć autokarów z 250 osobami odwiedziło jedno z czterech miast partnerskich Lublińca. Wszystko wskazuje na to, że kolejnym razem chętnych będzie jeszcze wiecej. Już trzeci raz mieszkańcy Lublińca odwiedzili zaprzyjaźnione miasto. – Mamy podpisane umowy partnerskie z czterema miastami: Łowiczem i Redą w Polsce, węgierskim Kiskunmajsa i czeskim Kravare. Z tym ostatnim łączy nas najbliższa relacja – mówi Edward Maniura, burmistrz Lublińca.

Zainteresowanie wyjazdami z roku na rok jest coraz większe. Podczas pierwszej wizyty pojechały dwa autokary. Rok później już trzy. W tym roku chętnych było zdecydowanie więcej.

– Pierwszy raz był to wyjazd na taką skalę. Zawsze byli to tylko rodzice z dziećmi. Tym razem pojechały również organizacje pozarządowe – mówi Agata Woźniak -Rybka, dyrektorka Miejskiego Domu Kultury w Lublińcu. Takie rozwiązanie stworzyło pewne trudności. – W tej sytuacji niezbędna była zgoda kuratorium, zgody rodziców, opiekunowie o specjalnych kwalifikacjach. To nie mógł być kierownik wycieczek szkolnych, ale wyspecjalizowany kierownik plus masa różnych dokumentów. Papierologia straszna. Ale wszystko się udało i to jest najważniejsze – dodaje Woźniak-Rybka.

Do Kravare pojechali podopieczni 7 organizacji: Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Sparta, Victoria, Akademia Sportowa, Stowarzyszenie Zespołu Pieśni i Tańca „Halka”, Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich „Klub Nadzieja”, Oyama Karate. – Dostaliśmy od miasta dotację z funduszu alkoholowego, w której przewidziane są również środki na organizacje pozarządowe – mówi dyrektorka MDK.

Celem tego typu przedsięwzięć są działania profilaktyczne. – Podejmujemy działania na rzecz dzieci i młodzieży, by pokazać im, jak można bez używek spędzać wolny czas – dodaje Maniura. Jak co roku, wycieczce towarzyszyło duże zainteresowanie mieszkańców Lublińca. – Daliśmy tylko ogłoszenie na naszej stronie internetowej, nie zdążyliśmy nawet zmówić reklamy w gazecie, a ludzie już o 10 rano czekali na otwarcie MDK-u, żeby zapisać się na wyjazd. To wynika z tego, że byli tam wcześniej, podobało im się, więc wiedzą, na co się decydują. Dodatkowym atutem jest koszty wycieczki – dodaje Woźniak – Rybka.

Mali mieszkańcy Lublińca jechali bezpłatnie, a ich rodzice płacili 35 zł. W programie dnia znalazło się zwiedzanie zamku, wyjście na basen i lodowisko. – Wykorzystujemy przerwę techniczną na basenie, którą mają w Kravare, w związku z czym koszty były naprawdę minimalne – wyjaśnia Maniura.

Zwiedzanie zamku zrobiło wielkie wrażenie na uczestnikach wyprawy. – Panowała niesamowita atmosfera. Pracownicy zamku bardzo się starali, byśmy czuli się jak najlepiej. Nawet burmistrz Kravare znalazł czas, żeby nas osobiście przywitać. A stoły podczas obiadu w zamku wyglądały, jakby były przygotowane na małe wesele – opowiada Monika Klimza, pracownik MDK.

– Obiad był podobny do tradycyjnych dań polskich, ale typowych drożdżóweczek z Kravare nie uraczy się nigdzie indziej. No, może podczas Dni Czeskich w Lublińcu – dodaje Klimza.

– Wszystko było naprawdę przyzwoicie przygotowane, dzieciom bardzo się podobało. Jeżeli będzie kiedyś taka możliwość i będzie to w takiej formie, jak ostatnio, to z przyjemnością skorzystamy z takiej okazji po raz kolejny – mówi Bogusław Plewka, prezes Oyama Karate. Teraz Lubliniec czeka na rewizytę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto