Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brak słuchu nie przeszkadza mu w realizacji marzeń. Tańczy, tka gobeliny, daje nadzieję innym

Aneta Kaczmarek
Krystian jest młodym, przystojnym mężczyzną i podobnie jak wielu jego rówieśników, żyje pełnią życia, a może jeszcze intensywniej. Zupełnie nie przeszkadza mu w tym brak słuchu.

Wychowankowie Ośrodka dla Słabosłyszących i Niesłyszących w Lublińcu na każdym kroku udowadniają, ze niepełnosprawność nie jest przeszkodą, by żyć pełnią życia.

Ostatnio ośrodek odwiedził Krystian Foltyniewicz, były wychowanek, którego mogliśmy podziwiać w telewizyjnych talent show.

Krystian ma 31 lat. Urodził się jako zdrowy chłopiec. Niewłaściwy lek podany w czasie choroby, w wieku niemowlęcym, spowodował utratę słuchu. Do lublinieckiego ośrodka trafił w wieku 8 lat, gdzie zaczął naukę w szkole podstawowej.
Internat stał się dla chłopca drugim domem. Życie w internacie nie tylko pomogło mu się odnaleźć w społeczeństwie i doskonale sobie w nim radzić, ale pozwoliło też na odkrycie pasji, którą jest taniec. Do jej rozwinięcia przyczyniła się wychowawczyni grupy, Bogusława Zielińska-Lisakowska, z inicjatywy której odbyły się pierwsze pokazy taneczne w internacie.

Mając 11 lat, Krystian mógł podzielić się ze światem tym, co kochał. Wychowawczyni, która bacznie przyglądała się postępom chłopca, zaczęła go zabierać na przeglądy i konkursy taneczne dla słyszących, gdzie Krystian wzbudzał ogromny zachwyt i otrzymywał liczne nagrody. To utwierdziło go, że idzie w dobrym kierunku.

Idolem chłopaka był Michael Jackson. Fascynacja jego postacią sprawiła, że Krystian pracował nad każdym detalem swoich występów, również nad strojami.

W ten sposób narodziło się kolejne hobby jakim jest szycie. W końcu po licznych występach, chłopak zdecydował się wziąć udział w telewizyjnym show "Mam talent", gdzie usłyszał trzy razy "tak".

Po tym sukcesie zainteresowanie Krystianem wzrosło tak bardzo, że zaczęto go zapraszać na liczne imprezy, nie tylko lokalne ale i w większych miastach jak Warszawa, czy Bydgoszcz.

Po namowach przedstawiciela Urzędu Miasta w Siemianowicach Śląskich, gdzie mieszka, Krystian wziął udział w castingu do programu "Got to dance tylko taniec". I choć otrzymał 2 głosy na 4 możliwe, co uniemożliwiło mu przejście do kolejnego etapu, dla niego najważniejsze było to, że mógł wystąpić przed publicznością i udowodnić ludziom, że osoba niesłysząca może tańczyć, w niczym nie ustępując słyszącym.

- Podczas występów na wizji byłem tak podekscytowany, że czułem jak moje ciało przeszywają dreszcze emocji - przyznaje Krystian. Jego występ będzie można zobaczyć w końcowych odcinkach programu.

Obecnie posiada dwupokojowe mieszkanie , w którym nie tylko odpoczywa, ale również oddaje się swojej drugiej pasji, którą jest tkanie gobelinów. Największym marzeniem Krystiana jest uczenie dzieci tańca w stylistyce Michaela Jacksona oraz podjecie stałej pracy artystycznej.

W codziennym pędzie były wychowanek nie zapomina o lublinieckim ośrodku, który jakby nie patrzeć, stał się dla niego przepustką do normalnego, pełnego satysfakcji i sukcesów życia.

Ostatnio pojawił się tutaj w związku z Dniem Nauczyciela. - Jestem bardzo wdzięczny, że pani Bogusia pokierowała mną i pomogła rozwijać się artystycznie. To bardzo dobry człowiek - miga Krystian.

Wizyta w ośrodku była okazją do spotkań z wychowawcami, ale i wychowankami internatu, którym Krystian zaprezentował swoje prace tkackie i umiejętności taneczne.

Jesteście ciekawi jak tańczy Krystian? Zobaczcie TUTAJ

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto