Śledził żonę po Lublińcu
Do dość radykalnego sposobu posunął się mieszkaniec powiatu lublinieckiego, który chciał wiedzieć, dokąd jeździ samochodem jego żona. Niestety sprawa przypadkiem się wydała i sprowadziła na głowę mężczyzny mnóstwo kłopotów. Jego czynem zajął się prokurator i sąd.
Śledczy ustalili, że Robert P. w okresie od 14 sierpnia do 21 sierpnia 2020 roku w Lublińcu za pomocą zamontowanego w samochodzie marki Audi A6 lokalizatora GPS śledził trasy przejazdu swojej żony.
- Oskarżony uzyskał informacje dotyczące żony, do których nie był uprawniony. To jest przestępstwo z artykułu 267 § 3 Kodeksu Karnego. Wyrokiem nakazowym, Sąd Rejonowy w Lublińcu uznał go za winnego tego czynu i wymierzył mu karę jednego roku i dwóch miesięcy ograniczenia wolności polegającej na obowiązku wykonywania nieodpłatnej i kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Sąd orzekł też przepadek rzeczonego lokalizatora GPS wraz z kartą SIM jako dowodu rzeczowego. Zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności do kary i zwolnił go z kosztów postępowania - mów sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Wyrok w sprawie podłożenia nadajnika GPS zapadł 29 listopada i nie jest prawomocny. Strony mają prawo wnieść sprzeciw od tego wyroku nakazowego.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?