Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny pod gradobiciem pytań byłego radnego. O co tu chodzi?

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Pod koniec września pismo z kilkudziesięcioma pytaniami od Zbigniew Rosińskiego trafiło przez Biuro Rady Miejskiej w Lublińcu do radnego PiS Łukasza Mikulskiego. Radny był zdziwiony taką formą i sposobem prowadzenia dialogu.

Zbigniew Rosiński, były radny z klubu Z Burmistrzem dla Lublińca, organizator imprez biegowych oraz prezes klubu WKB Meta wysłał do radnego Łukasza Mikulskiego z PiS 62 pytania różnej treści.

- Jako osoba już nie publiczna, ale wciąż mocno zaangażowana w życie społeczne miasta informuję, ze złożyłem do Biura Rady pismo, które skierowałem do radnego Łukasza Mikulskiego na okoliczność jego aktywnej działalności samorządowej oraz poczynań i interwencji. Oczywiście, niektóre z nich dotyczyły bezpośrednio mojej osoby oraz działalności WKB Meta. Wśród radnych panuje przekonanie, że nie wolno radnych krytykować, za to oni mieszkańców jak najbardziej mogą ustawiać po kątach, czego przykładem jest dzisiejsza Sesja Rady Miejskiej i dyskusja w punkcie: sprawy różne. Tym mieszkańcem jestem ja oraz osoby komentujące na moim profilu. Na szczęście nie wszyscy szanowni radni dadzą się zastraszyć, choć próbuje się ich upokorzyć jak w minionych czasach dzieci wywołane do tablicy. Lublińczanie mają prawo wiedzieć więcej niż chcieliby tego radni, stąd moje pismo do radnego Mikulskiego z mnóstwem pytań, na które mam nadzieję odpowie bez zbędnej zwłoki, jak na porządnego samorządowca przystało - poinformował Zbigniew Rosiński.

Wśród pytań wysłanych do radnego Łukasza Mikulskiego znalazły się pytania dotyczące Klubu WKB Meta, tzw. afery komisyjnej, Biegu Niepodległości, Biegu Katorżnika, Lubiteki, centrum przesiadkowego, ciepłowni, a nawet takie dotyczące przepisów prawnych w tym o samorządzie, czy obsadzania stanowisk przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi.

Pytania, które dotarły do radnego PiS mocno go zdziwiły, zarówno w treści, jak i w formie w jakiej zostały wystosowane. Nazwał je insynuacjami.

- Dzisiaj doręczono mi pismo Pana Przewodniczącego RM w Lublińcu. Jestem zaszokowany treścią jego załącznika. Wszystko ma swoje granice. Mam nadzieję, że podłość ludzka, również je ma. Chciałoby się wykrzyczeć Quo vadis Rado Miejska w Lublińcu? Liczę na to, że przyzwoitość Pana Przewodniczącego RM Gabriela Podbioła będzie silniejsza niż „partyjne” sympatie i kategorycznie zostaną przecięte tego rodzaju obraźliwe insynuacje, chociażby poprzez publiczne potępienie zachowania byłego radnego z Klubu „z Burmistrzem dla Lublińca”. W przeciwnym razie, obawiam się, że w niedalekiej przyszłości zejdziemy do poziomu bruku i zaczniemy się pytać, „czy prawdą jest, że łączy Pana/Panią intymna relacja z tym, czy z tamtą”. Treść tego pisma sugeruje, że ten człowiek oskarżyłby mnie absolutnie o wszystko... - skomentował pismo w mediach społecznościowych radny Łukasz Mikulski.

Od dawna wiadomo, że obaj panowie nie pałają do siebie nadmierną sympatią. Jednak animozje z sali sesyjnej przeniosły się obecnie na zupełnie inny poziom i grunt.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto