MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszłość lublinieckiej Fermy Drobiu „BIOS” na chwilę obecna rysuje się w ciemnych barwach

AKC
Fot. ARC NM
Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Lublińcu miała zapaść uchwała w sprawie zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, od której uzależniona jest przyszłość Fermy Drobiu „BIOS”.

Decyzja w sprawie fermy nie zapadła, bo radni chcą poznać zdanie mieszkańców Droniowiczek.

- Miesiąc temu głośna była sprawa firmy, która chciała w sąsiedniej gminie ulokować halę swojej firmę. Musi być zgoda ze strony mieszkańców, jeśli to idzie w parze z planami fermy to dobrze, jeśli nie, będzie to się wiązało z szeregiem problemów - podkreślał radny Mikołaj Naczyński.

Sprawa dotyczy prawnej zaszłości, od której teraz zależy przyszłość fermy.

- W 1980 r. po raz pierwszy pojawiło się 10 obiektów hodowlanych na osadę 190 tys. brojlera, tj. 750 dużych jednostek przeliczeniowych (DJP to jednostka obsady na metr kwadratowy - przyp. red.). 30 lat temu na ul. Droniowiczki powstała ferma z obsadą 720 DJP i przez 30 lat działała jako wielkotowarowa ferma produkcyjna najpierw brojlera, a później kur niosek. Obowiązujący od 2006 r. plan zagospodarowania, znajduje się zapis, który dopuszcza lokalizację ferm hodowlanych do 50 DJP. To poważny błąd, który nas bezpośrednio dotyka. Trudno nam wyjaśnić, co się stało w 2006 r., kiedy ta uchwała została podjęta. Jest to brak odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo tam zawsze było 720 DJP. Przy dzisiejszym stanie rzeczy, w myśl planu, ta ferma nie powinna działać - wyjaśniał Roman Kurzac z Fermy Drobiu „BIOS”.

To nie jedyny problem, z jakim przyszło się zmagać firmie.

- Obowiązujący plan uniemożliwia nam staranie się o budowę jakichkolwiek obiektów hodowlanych. Ze względu na pilną potrzebę rynku, planujemy rozbudowę magazynów zbożowych. Hodujemy paszę dla naszych zwierząt we własnym zakresie, ale współpracujemy też z rolnikami z powiatu. Na jego terenie jest 1100 czynnych, zarejestrowanych rolników, a czego aż 360 dostarcza nam towar. Zmiana dałaby możliwość wybudowania przy istniejących silosach dodatkowych zbiorników, które pozwolą skupić towar, który jest na rynku. Obecnie mamy ograniczone możliwości, skupujemy tyle ile możemy, ale chcemy by tych rolników było więcej. Nie chodzi o to, żeby zwiększać produkcję, ale zmiana pozwoli właścicielowi o staranie się o zgodę na rozbudowę fermy o kolejne magazyny - wyjaśniał Kurzac.

I zapewniał, że mowa jedynie o silosach, a nie kolejnych kurnikach.

- Aby je wybudować, trzeba spełnić szereg wymogów, przede wszystkim uzyskać pozwolenie zintegrowane. To czy powstanie tam kolejny kurnik, nie zależy od nas. Bez wypowiedzi mieszkańców i właściwych organów, nie powstanie żaden obiekt hodowlany - przekonywał.

Ale wszystkich radnych nie przekonał. Radni uznali, że przed podjęciem uchwały chcą poznać opinię mieszkańców. To od ich opinii będzie zależała decyzja radnych.

Będą konsultacje

Na wniosek przewodniczącego Komisji Gospodarczej, Mikołaja Naczyńskiego, odbędą się konsultacje , od których zależeć będzie decyzja radnych.

Takowe przeprowadził radny Adam Richter. Teraz zobowiązał się je powtórzyć.

- Jestem po konsultacjach na ul. Droniowiczki, gdzie jedna rodzina powiedziała stanowcze „nie”, pozostałe są pozytywnie ustosunkowane do planów firmy. Na ul. Południowej początek jest za, kolejne domy mówią nie. Większość osób, z którymi rozmawiałem podkreślała, ze tu zawsze były tereny rolne, zawsze było rolnictwo i trudno oczekiwać, że ono zniknie - powiedział Richter.

Obecnie ferma zatrudnia 27 pracowników. Wraz z montażem kolejnych 6 silosów zatrudnienie zwiększyłoby się o 15 osób.

- Jeśli nasza decyzja będzie negatywna, to należałoby ograniczyć produkcję do 50 DJP i w części zamknąć fermę. Powinniśmy dla dobra przedsiębiorcy i pracowników pozytywnie zaopiniować plan i stworzyć w ten sposób szansę na dalszy rozwój firmy - apelowała radna Teresa Haberla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto