Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Częstochowie postawiła nowy zarzut Jarosławowi W.

Aneta Kaczmarek
Jarosław W. usłyszał nowy zarzut. To efekt kolejnego śledztwa prokuratury w Częstochowie i CBA
Jarosław W. usłyszał nowy zarzut. To efekt kolejnego śledztwa prokuratury w Częstochowie i CBA Fot. ARC NM
Prokuratura w Częstochowie postawiła nowy zarzut Jarosławowi W., zawieszonemu naczelnikowi Wydziału Gospodarowania Nieruchomościami Skarbu Państwa i Gospodarki Mieniem w lublinieckim starostwie.

Prokuratura w Częstochowie postawiła nowe zarzuty Jarosławowi W., zawieszonemu w obowiązkach naczelnikowi Wydziału Gospodarowania Nieruchomościami Skarbu Państwa i Gospodarki Mieniem.

O wszczęciu postępowania wyjaśniającego prokuratura w Częstochowie poinformowała na początku listopada ubiegłego roku.

Już po około miesiącu, śledczy doszli do wniosku, że są podstawy do tego, by twierdzić, że znów złamano prawo.
- Podczas postępowania zebraliśmy wspólnie z CBA nowe materiały. Na ich podstawie podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa. Będziemy badać dwa wątki. Pierwszy to przekroczenie uprawnień przez naczelnika, który sprawował funkcję mimo sądowego zakazu. Drugi to niedopilnowanie obowiązków przez starostę, który nie odwołał pana Jarosława W. z funkcji naczelnika mimo że był o tym informowany - tłumaczył w grudniu ubiegłego roku Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy prokuratury w Częstochowie.

W sprawie wątku dotyczącego starosty Joachima Smyły nic się nie zmieniło. Wyniki śledztwa powinny być znane pod koniec czerwca. Przypomnijmy, że starosta tłumaczył, że naczelnika nie odwołał, bo nie miał oficjalnej informacji od śledczych. Co innego twierdzi prokuratura w Częstochowie. Nowe zarzuty pojawiły się natomiast w stosunku do Jarosława W.

- Postawiliśmy zarzut przekroczenia uprawnień, gdyż Jarosław W. mimo zawieszenia w obowiązkach, wydawał decyzje jako naczelnik. W tej chwili prowadzimy postępowanie już nie w sprawie, ale przeciwko osobie - wyjaśnia Ozimek.

Za przekroczenie uprawnień służbowych lub niedopełnienie obowiązków służbowych, które skutkuje szkodą w interesie publicznym lub prywatnym, grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Śledztwo prowadzi prokuratura w Częstochowie wraz z CBA

Otóż, zdaniem śledczych, Jarosław W. zataił w oświadczeniach majątkowych za lata 2008-2010 fakt prowadzenia działalności gospodarczej.

Oskarżony próbował ominąć przepisy ustawy antykorupcyjnej, rejestrując firmy świadczące usługi geodezyjne najpierw na swoją matkę, a później teściową.

W rzeczywistości miał sam przyjmować i realizować zlecenia pobierając za to wynagrodzenie. Jarosław W. miał fałszować dokumenty, podbijając je pieczątką i podpisem zaprzyjaźnionego geodety, który wyraził na to zgodę.
Nie były to oryginały podpisów, a jedynie ich komputerowe skany. Prokuratura w Częstochowie oceniła, że dokumentacja została sfałszowana w ten sposób aż 116 razy w 2008 i w 2009 roku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto