- Podczas wczorajszego spotkania z inwestorem było mi wstyd, że reprezentuję miasto, w którym inwestorów się przesłuchuje, bo taki właśnie charakter miało poniedziałkowe posiedzenie połączonych Komisji Finansów i Komisji Gospodarczej - denerwował się burmistrz Edward Maniura.
Zarzucił przy tym, że jego przebieg był niezgodny z prawem. - Zamówiłem ekspertyzę prawną i okazuje się, że zgodnie z ustawą, przewodniczący Rady Gminy pełni jedynie funkcję usługową w stosunku do Rady Miasta i nie ma żadnych podstaw do udzielania mu innych uprawnień - tłumaczył burmistrz.
Okazuje się jednak, że przewodniczący prowadził rozmowy z Boza Inwestycje, bo jak stwierdził, przewodniczące komisji nie czuły się na siłach, by to zrobić, a poza tym ma on większą niż pozostali radni wiedzę z zakresu budownictwa.
Tego akurat jesteśmy pewni, bo konsekwentne prowadzenie ok. 2-godzinnego wywodu może tylko dowodzić pewności swoich przekonań i racji. - Mimo trudu przygotowania tej komisji śledczej nie do końca mnie pan przekonał i myślę, że moje koleżanki i kolegów również - powiedział radny Gabriel Podbioł.
Mowa o szczegółowej relacji ze spotkania z inwestorem i całej sprawy z centrum. - Z moich kontaktów z mieszkańcami wychodzi na to, że wszyscy o wszystkim wiedzieli, tylko nie wszyscy radni byli w temacie - mówił burmistrz Maniura.
Zdaje się, że mimo długiej dyskusji, nie wszystkie kwestie formalno-prawne udało się wyjaśnić, bo 2 radne wstrzymały się od głosu. Przewodniczący Piotr Półtorak stwierdził, że zmiana w studium zagospodarowania nie jest inwestorowi do niczego potrzebna, burmistrz mówił co innego, ale ostatecznie radni zagłosowali za wprowadzeniem zmian.
Czy ich decyzja jest ostateczna i wiążąca - wierzymy, że tym razem taka będzie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?