Nie tylko teren przed kościołem NMP Królowej Różańca Świętego w Boronowie doczekał się prac. Trwają one również wewnątrz świątyni, która czekała na to całe wieki.
- Kościół w Boronowie ma ponad 400 lat, przez ten czas nie przeszedł żadnego generalnego remontu, poza kolejnym malowaniem ścian. Po wojnie fundamenty zaczęły się "rozjeżdżać". Po ekspertyzie pani konserwator stwierdziła, że konstrukcja budynku jest naruszona przez szkodniki i konieczne jest jej wzmocnienie - mówi Werner Olejnik, proboszcz parafii.
Obiekt wymaga ogromnych nakładów czasu, pracy i pieniędzy, za które jak twierdzi konserwatorka, można by wybudować nowy kościół. Jednak w każdym centymetrze kwadratowych tego budynku mieści się fragment historii, której nie sposób przenieść na nowy grunt, a wydobycie tych licznych fragmentów wymaga niezwykle żmudnej i dokładnej roboty konserwatorskiej.
Należy zdjąć kolejne warstwy, dotrzeć do pierwotnego malowidła i je odrestaurować. To wymaga czasu i pieniędzy. Ale warto.
- Nawet mi się nie śniło, że pod kolejnymi warstwami farby jest ukrytych tak wiele wspaniałych elementów. Są np. piękne IX-wieczne symbole maryjne i eucharystyczne. Całe prezbiterium i boczne kaplice to XVII-wieczny wystrój wykonany przez krakowskie pracownie, bo tu byli tamtejsi księża, sprowadzano też artystów. Projekt jest autorstwa Wita Stwosza. Co ciekawe i trudne do pojęcia, przez zabory, II wojnę światową, św. Wojciech i św. Stanisław, których figury znajdują się na głównym ołtarzu, zostali na swoim miejscu, aż dziw, że nie było rabunku czy pożaru - dziwi się proboszcz.
Kościół w Boronowie leży na mapie szlaków sakralnych. Co roku odwiedza go wiele osób. Latem przyjeżdżają tu rowerzyści i turyści, zatrzymują się pielgrzymi.
- Cały czas szukamy funduszy na wykonanie kolejnych etapów prac. Co roku otrzymujemy wsparcie z gminy, od 2 lat mamy dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, rok temu wsparło nas Starostwo Powiatowe w Lublińcu. Niestety nie mamy żadnego dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co jest dość zaskakujące, bo przecież kościół znajduje się pod kontrola Urzędu Ochrony Zabytków- mówi proboszcz.
- Dużo udało się zrobić dzięki ofiarom parafian, prywatnych osób, firm. Za wszystkie darowizny serdecznie dziękuję. Sporo jeszcze przed nami. Jeszcze potrzeba ok. 3 mln zł - dodaje.
Zobacz, jak wygląda nowo powstały parking przed kościołem w Boronowie[/a
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?