Kanalizacja, drogi i boisko

Jeden z nich miałby objąć samo miasto Woźniki, a drugi pozostałe miejscowości z Psarami i Babienicą na czele. Pomysł tak szybko, jak się pojawił tak szybko upadł.

Gmina faktycznie do lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia była podzielona. Siedziba jednej z gmin mieściła się rzecz jasna w Woźnikach, a drugiej w Lubszy.

Mieszkańcy Psar i Babienicy podkreślali, że małe nakłady inwestycyjne sprawiają, że lepszym rozwiązaniem byłoby powołanie własnej gminy.

Negatywnie ten pomysł oceniał burmistrz Alojzy Cichowski, a także starosta Joachim Smyła, który podkreślał, że silnego powiatu lublinieckiego nie da się zbudować poprzez podziały gmin. Ostatecznie nikt nie zgłosił nawet formalnego wniosku o rozpoczęcie procedury podziału gminy.

W ostatnich latach sytuacja mieszkańców Psar i Babienicy uległa jednak zmianie. Gmina dokonała kilku ważnych inwestycji, równoważąc rozwój największych miejscowości. Co prawda nowoczesna hala powstała przy Gimnazjum w Woźnikach, ale obok Zespołu Szkół w Psarach powstało funkcjonalne boisko ze sztuczną nawierzchnią. Wyremontowano także ulicę Strażacką i Główną w Psarach.

W tym roku rusza kolejne wielkie inwestycje.

Gmina już wcześniej rozpoczęła budową kanalizacji sanitarnej w Babienicy.

W 2010 roku miał się zakończyć pierwszy etap tej inwestycji, ale wszystko wskazuje, że jeszcze w tym roku rozpocznie się drugi etap tej inwestycji.

Gmina pozyskała bowiem dotację na kanalizację z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W ten sposób w ciągu jednego roku będą na terenie Babienicy realizowane dwa etapy budowy kanalizacji. - Myślę, że wszystko uda się tak poukładać, że jedna inwestycja w żaden sposób nie będzie przeszkadzała, ani torpedowała drugiej - mówi Alojzy Cichowski, burmistrz Woźnik.

Pierwszy etap kanalizacji Babienicy zakończony zostanie jeszcze w tym roku, a drugi zostanie oddany w 2011.

Kolejną inwestycją będzie budowa pierwszej w gminie Woźniki tzw. schetynówki czyli drogi budowanej w ramach Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych. Gmina Woźniki przygotowała projekt, który dzięki podpisanym porozumieniom z lublinieckim starostwem oraz jednym z prywatnych przedsiębiorców został najwyżej oceniony w całym województwie śląskim.

Podpisano już umową na otrzymanie środków rządowych na budowę schetynówki. Potrzebny będzie jednak aneks, bo po przetargu budowa drogi okazała się mniej kosztowna. Rząd pokrywa połowę kosztów budowy nowej drogi.

Całkowicie przebudowana zostanie ulica Szkolna w Psarach, ale remont obejmie także fragmenty ulicy Głównej. Gminie nie udało się tylko wciąż rozwiązać jednego problemu. Nie przejęto gruntów, które w przeszłości należały do PKP.

- Faktycznie w projekcie nie mogliśmy ująć tej inwestycji. Z PKP nie jesteśmy się w stanie w żaden sposób dogadać, chociaż nie użytkuje w ogóle tego terenu. Chcieliśmy go przejąć, ale z różnych powodów jest to niemożliwe. Największa przeszkoda to bałagan administracyjny w PKP po podziale na kilka spółek. Kto wie, może w końcu kupimy ten teren - dodaje burmistrz Alojzy Cichowski.

Miejsca parkingowe na pewno w tym miejscu by się przydały, bo tutaj mieści się szkoła, a swoje mecze rozgrywa Orzeł Psary-Babienica.