18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak grzyby po deszczu w Lublińcu pojawiają się nowe przedszkola. Żłobek wciąż jest tylko jeden

Aneta Kaczmarek
Przed dwoma tygodniami pisaliśmy o warunkach naboru do przedszkoli, które zdaniem młodych mam, pragnących podjąć pracę, są dyskryminujące. W odpowiedzi na treść artykułu, otrzymaliśmy list od Czytelniczki, zdaniem której problem pojawia się dużo wcześniej.

- Jestem młodą matką miesięcznej dziewczynki. Ponadto jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego i wiem, jakie co roku jest zamieszanie, kiedy ogłasza się nabór do przedszkoli. Atmosfera jak w ulu. Według mnie pierwszym problemem, na który napotykają matki, to brak żłobków - twierdzi pani Bożena.

Jej zdaniem zapisy do żłobków przybrały paradoksalny wręcz charakter. - Śmieszne jest to, że rodzice zapisują swoje dzieci do żłobka, kiedy nawet nie ma ich jeszcze na świecie, przecież to jakaś paranoja! Właśnie przez takie działania rodzą się problemy. Matka, która chce wrócić do pracy nie może tego zrobić, bo nie ma z kim zostawić dziecka. Bierze więc urlop wychowawczy, po czym zostaje zwolniona z pracy, tego nie można przeskoczyć. Koszt niani to ok 1500 zł. Nawet tyle nie zarabiam - żali się kobieta.

W jej opinii, problem z rekrutacją do państwowych przedszkoli nie jest taki istotny w porównaniu do braku żłobków.
Z drugiej strony, w Lublińcu wciąż powstają prywatne przedszkola i punkty przedszkolne. - Zorientowany rodzic wie, że cenowo wielkiej różnicy nie ma - pisze młoda mama.

Faktycznie, jeśli deklaracje niepublicznych przedszkoli zostaną wcielone w życie, w przyszłym roku w lublinieckich placówkach będzie więcej miejsc, niż dzieci.

W Lublińcu działa tylko jeden żłobek publiczny. I tak pozostanie. Zdaniem burmistrza Edwarda Maniury, miasto kolejnego nie potrzebuje. - Niebawem żłobek wzbogaci się o kolejnych 20 miejsc, które udało się zaadaptować dzięki przeprowadzce pomieszczeń administracyjnych na piętro budynku, ktore wcześniej zajmował lokator komunalny - mówi Maniura.

Statystyki nie są jednak tak optymistyczne. - Na chwilę obecną oczekujących na miejsce jest 29 osób, więc istnieje niebezpieczeństwo, że 9 dzieci nie zostanie przyjętych. Często jednak jest tak, że rodzice biorą urlop wychowawczy lub znajdują opiekę i gdy dzwonimy z informacją o wolnym miejscu, nie są już zainteresowani - mówi Barbara Mickoś, dyrektorka żłobka. Aneta Kaczmarek

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto