Ubiegłotygodniowy alarm o nienaturalnych bałwanach piany na Lublinicy ciągnących się od Wymyślacza, przez Solarnię, Kośmidry, Koszwice aż po Pietraszów i dalej w kierunku Zawadzkiego, postawiły na baczność wszystkie służby. Zjawisko było wręcz spektakularne. Porywy wiatru sprawiały, że piana oblepiała drzewa, osadzała się na łąkach.
Na miejsce udali się pracownicy Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Lublińcu, Urzędu Gminy Pawonków, straż pożarna, policja, byli też przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy pobrali próbki do badań.
Woda pieniła się w nienaturalny sposób, piana wyglądała, jakby powstała w wyniku dostania się do rzeki detergentu. Jego obecność potwierdziła przeprowadzona przez WIOŚ analiza wspomnianych próbek.
- Powiem tak: wiemy, że nic nie wiemy - mówi Tadeusz Toma, naczelnik Wydziału WOŚ Starostwa Powiatowego w Lublińcu. - Najważniejsza informacja to ta, że woda jest dotleniona, a życie biologiczne nie zostało zagrożone. Nie wykryto przekroczenia jakichkolwiek norm. Wykryto natomiast dwa rodzaje detergentów poniżej oczyszczalni, a nie powyżej jak podejrzewaliśmy, co wyklucza, że zanieczyszczenie pochodzi stamtąd - dodaje.
Ponieważ ilości detergentów były niewielkie, nie sposób powiązać ich z jakimkolwiek zakładem pracy. Tym samym źródło wycieku wciąż jest nieznane.
- Wiemy od pracowników WIOŚ, że podobne zdarzenia miały miejsce w innych regionach naszego kraju. We wszystkich przypadkach zaistniały podobne warunki - wyższe zamulenie wód, wyższa temperatura, podwyższony stan wód. Cały czas monitorujemy sytuację na Lublinicy, działania prowadzą też służby komunalne - uspokaja Toma.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?