Do zdarzenia doszło w miniony czwartek, kilka minut po 14 na Placu Cichym w Lublińcu. Wychodząca ze sklepu 49-letnia kobieta została zaatakowana przez mężczyznę, który złapał ją za szyję i zaczął dusić, a następnie zażądał pieniędzy.
Wbrew oczekiwaniom napastnika, 49-latka nie oddała torebki i zaczęła krzyczeć. Opór zaatakowanej oraz kobieta, która w tym momencie wyszła z jednego z pobliskich budynków spowodowały, że napastnik zrezygnował i wraz z drugim mężczyzną zaczął uciekać w kierunku ulicy Św. Mikołaja.
Poszkodowana kobieta zachowała zimną krew i nie spuszczając z oka oddalających się, o zaistniałym zdarzeniu powiadomiła policję. Po nawiązaniu kontaktu z dyżurnym lublinieckiej komendy, przez cały czas szła za rabusiem w bezpiecznej odległości i nie tracąc kontaktu wzrokowego, na bieżąco informowała o miejscu, w którym aktualnie się znajduje.
Będąc na ul. Sobieskiego, 49-latka zauważyła pojazd, którym poruszali się funkcjonariusze Służby Więziennej. Przekonana, że to policyjny radiowóz, zatrzymała samochód i zdała mundurowym relację z zajścia, które miało miejsce chwilę wcześniej.
Funkcjonariusze SW udali się w kierunku, gdzie zmierzali wskazani mężczyźni i na ul. Sądowej zatrzymali uciekinierów. W tym momencie na miejsce dojechał także policyjny patrol.
Policjanci zatrzymali zbiegów, którymi okazali się 22 i 31-latek z Sadowa. Doprowadzeni do komendy zatrzymani spędzili noc w policyjnym areszcie. W piątek , 22 -latek usłyszał zarzut i decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Za popełniony czyn w więzieniu może spędzić najbliższe 12 lat.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?