NINIWA Team gdziekolwiek się zjawi spotyka się z niezwykłą serdecznością

NINIWA Team gdziekolwiek się zjawi spotyka się z niezwykłą serdecznością. Na wyjątkowo silne pokłady pozytywnej energii i miłości natrafili w miejscowości Usole Syberyjskie gdzie spędzili minioną niedzielę.

Gdy po niedzielnej mszy świętej wrócili do klasztoru albertynek w którym nocowali, czekało na nich wspaniałe śniadanie. Siostrzyczki z samego rana przygotowały dla zgłodniałych członków NINIWA Team stół pełen rarytasów.

Po śniadaniu przyszedł czas na cotygodniowe spotkanie podczas którego rowerzyści NINIWA Team "oczyszczają atmosferę" poprzez szczere wyznania. Tym razem w większości wypowiedzi akcent padł na zmęczenie, które z niezwykła mocą dopadło ich po 9 tygodniach pedałowania.

W trakcie jazdy, kiedy ktoś łapie się za bolące plecy czy ma pobandażowane kolana nie słychać marudzenia ani narzekania. Członkowie NINIWA Team czują jedność i współodpowiedzialność za siebie. Motywuje ich wspólny cel.

W czasie gdy NINIWA Team dyskutowała siostry zajęły się posiłkiem. Przygotowały przepyszny obiad który od razu postawił wszystkich na nogi dzięki czemu udali się na festyn młodzieżowy ktory akurat odbywał się w mieście.

NINIWA Team została poproszona o występ na scenie i opowiedzenie o sobie. Mieszkańcy byli zachwyceni ich historią i żartowali, że za rok oni przyjadą na rowerach do Polski. Natomiast Sara i Piotr otrzymali pamiątkowy album jako prezent z okazji zbliżającego się ślubu.

Po powrocie na NINIWA Team czekała oczywiscie wspaniała kolacja. Wszyscy czuli wewnątrz niesamowitą wdzięczność, za to wszystko co otrzymali od sióstr Albertynek, że po wieczornych modlitwach, zupełnie spontanicznie, wyrazili ją rzucając się na siostry aby je wytulić.

NINIWA Team przejechała do tej pory 7952 km.