18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na terenie budowy marketu Lidl w Lublińcu odkryto fragmenty zabudowań z ok. XV-XVI w.

Aneta Kaczmarek
Fragment drewnianego budynku z XV w.
Fragment drewnianego budynku z XV w. fot. Z. Małek/Archeoprojekt
Kto by się spodziewał, że teren pod budowę Lidla skrywa pozostałości sprzed wieków? Tymczasem budowlańcy odkryli fragmenty domów z ok. XV w.

Choć dla mieszkańców informacja ta okazała się niespodzianką, to okazuje się, że teren inwestycji zlokalizowany jest w tzw. strefie obserwacji archeologicznej, dlatego prace ziemne od początku były nadzorowane przez archeologa, Zbigniewa Małka. - Być może w tym miejscu znajdował się niegdyś rynek. Pamiętam, że jak remontowano ul. Damrota, to spodziewano się, że w tym miejscu będą jego pozostałości z przeszłości, ale nic tam nie znaleziono. Może on był po prostu koło oblatów - domyśla się pan Andrzej z Lublińca.

Tak jednak nie było. Obszar, na którym budowany jest market, wyglądał w przeszłości zupełnie inaczej. - Jeszcze w 2 poł. XX w. płynął tędy niewielki strumyk, który wpływał do Potoku Steblowskiego, a poziom gruntu był znacznie niższy. Dookoła przeważały raczej podmokłe tereny, a jedynym miejscem dogodnym do osadnictwa był niewielki piaszczysty cypel, na którym właśnie dokonano odkryć - mówi Zbigniew Małek z firmy Archeoprojekt.

W miejscu fundamentów przyszłego budynku, archeologom udało się zidentyfikować pozostałości budynku drewnianego oraz obiektu gospodarczego pochodzącego z późnego średniowiecza, najprawdopodobniej z XIV-XV w.Odkryty fundament budynku składa się z drewnianych belek, które tworzą zarys prostokąta o wymiarach około 6,4x2,5m. Pozostałe elementy konstrukcji nie zachowały się, ponieważ budynek uległ spaleniu. Świadczą o tym pozostałości zwęglonego drewna oraz wypalonej w ogniu gliny, którą oblepione są drewniane ściany.

W idealnym stanie zachował się fundament, który był przykryty grubą warstwą piasku, a wilgotne warunki podłoża zakonserwowały go do chwili obecnej. - Jak udało nam się ustalić, budynek odbudowano w tym samym miejscu, ale on również został zniszczony w wyniku pożaru. Jedyną pozostałością po dawnych mieszkańcach były fragmenty naczyń glinianych. Najciekawszym znaleziskiem jest jednak żelazny klucz, który zachował się w idealnym stanie dzięki temu, że tkwił w zgliszczach budynku. Podobny klucz znaleziono również na zamku w Będzinie - wyjaśnia Małek.

W okolicy wykopaliska natrafiono również na sporych rozmiarów budynek gospodarczy, z którego zachowały się tylko partie zagłębione w ziemi.
Obiekt składa się on z dwóch jam, połączonych krótkim kanałem, których ściany oblepiono gliną. - Ślady długotrwałego palenia zarejestrowaliśmy tylko w jednej z jam. Pozwala to przypuszczać, że obiekt służył jako wędzarnia - mówi archeolog.

Ciekawym według niego obiektem jest również studnia z bardzo dobrze zachowaną drewnianą cembrowiną złożoną z dwóch części.
Zewnętrzna cembrowina zbudowana jest z masywnych elementów wykonanych prawdopodobnie z fragmentów jednego pnia drzewa, natomiast wewnętrzną tworzą zaostrzone deski, tzw. dranice, o długości 120cm, połączone jedna z drugą i wbite obok siebie pionowo w ziemię. Wnętrze studni było zasypane kamieniami, pośród których znaleziono kilka fragmentów glinianych naczyń.

O odkryciu powiadomiono konserwatora zabytków z delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Częstochowie, który wydał decyzję o przeprowadzeniu ratowniczych badań archeologicznych.Termin budowy marketu nie jest zagrożony, gdyż udało się przeprowadzić badania bez potrzeby wstrzymywania prac ziemnych.

Obecnie elementy drewniane budynku i studni zostały zabezpieczone przed zniszczeniem. Prawdopodobnie uda się je zakonserwować.
Miasto ma już nawet plan, jak je wykorzystać. - Potrzebujemy informacji od konserwatora na temat kosztów konserwacji. Jeżeli nie będą bardzo wysokie, a nie spodziewamy się, żeby takie były, będziemy chcieli wmontować te elementy w rewitalizowaną przestrzeń nad Lublinicą. Ale to dopiero plany - mówi Jan Grajcar, sekretarz miasta.

Tymczasem czekamy na Wasze zdjęcia i wspomnienia, jak wyglądał ten teren przez laty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto