Co prawda obiekt wymaga jeszcze doposażenia i energii mieszkańców, ale o jedno i drugie nikt się tutaj nie martwi. Jak twierdzi wójt gminy Koszęcin, Grzegorz Ziaja, otwarcie obiektu jest uwieńczeniem wieloletnich nadziei.
- Temat ten powracał od lat, ale zawsze ginął gdzieś po drodze. To radni przedstawili koncepcję, by wykorzystać środki unijne i wreszcie dać mieszkańcom to, na co od tak dawna czekali. Pomysł pojawił się na początku poprzedniej kadencji rady, później się wykrystalizował, by się wreszcie zmaterializować, czego świadkami byliśmy w ubiegłym tygodniu - mówi Ziaja.
Na piętrze budynku znajdzie się biblioteka, swoje pomieszczenia otrzymają także strażacy, działacze LKS Dragon oraz Rada Sołecka. - W Rusinowicach są dwa prężnie działające stowarzyszenie. Widać, że są w nich ludzie, którzy mają pasję, energię i pomysły. Reaktywowało się też Koło Gospodyń Wiejskich. Potencjał jest duży. Gmina, choćby dysponowała nie wiem, jakim budżetem, bez ludzi nic tam nie zrobi. Ale o to się nie boję - dodaje wójt.
Podczas uroczystej ceremonii otwarcia Domy Spotkań Wiejskich obecni byli m.in. starosta lubliniecki Joachim Smyła, ks. Franciszek Bajon, dyrektor Ośrodka Rehabilitacyjno - Edukacyjnego w Rusinowicach oraz z radni gminy Koszęcin - Paweł Kandzia oraz Henryk Kurzac, którzy wraz z wójtem przecięli wstęgę, otwierając tym samym nową kartę w historii wsi. Nie zabrakło również przedstawicieli Zarządu Województwa Śląskiego. - Idea powstania Domu Spotkań była inicjatywą obywatelską. Tak jak prawdziwy dom, do którego zawsze chętnie się powraca, tak i rusinowicki Dom Spotkań ma jednoczyć i odpowiadać potrzebom swoich mieszkańców - powiedziała Aleksandra Banasik.
Imprezę uświetniły przedszkolaki i uczniowie Szkoły Podstawowej w Rusinowicach, którzy przygotowali krótkie przedstawienie, w którym z przy-mrużeniem oka zaprezentowali dzień z życia "zwykłych" rusinowiczan. - "Jakie to szczęście, że mieszkam na wsi, w spokoju, ciszy, pięknie, bez huków i hałasów, wokół kwitnących łąk i lasów" - przekonywały dzieciaki. I trudno się z nimi nie zgodzić.
A teraz swoim uwielbieniem dla okolicy, zarówno młodsi jak i starsi, będą mogli będą mogli dzielić się z innymi w Domu Spotkań Wiejskich. - Jestem przekonany, że to miejsce będzie służyć mieszkańcom, ale oni też się muszą do tego przyłożyć. Jeśli ludzie nie będą mieli poczucia obowiązku, że w jakiś sposób należy je zagospodarować, to nic z tego nie będzie. Jestem jednak przekonany, że będzie dobrze - dodaje Ziaja.
A nam nie pozostaje nic innego jak życzyć mieszkańcom inspiracji. Z niecierpliwością czekamy na pierwsze informacje o ich poczynaniach. Jest miejsce, są pełni pasji ludzie, więc musi też być sukces.
Budynek Domu Spotkań Wiejskich w Rusinowicach został wybudowany ze środków własnych gminy Koszęcin oraz dzięki dotacji w ramach działania "Odnowa i Rozwój Wsi" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Kwota dofinansowania wyniosła 494 767 zł. Pozostała część w wysokości 826 241,66 zł pochodzi ze środkow własnych gminy Koszęcin. W sumie calkowity koszt inwestycji wyniósł ponad 1,3 mln zł.
Pierwotnie w miejscu tym działał LKS, znajdowała się tam również remiza Ochotniczej Straży Pożarnej.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?