Kobiety odbywające karę w lublinieckim więzieniu mają na swoich kontach różne przewinienia: włamania, rozboje, oszustwa, a nawet zabójstwa. Odsiadują wyroki, a ich dzieci są na zewnątrz, po drugiej stronie krat.
- To są bardzo trudne i złożone sprawy, ludzkie dramaty. Część tych dzieci, decyzją sądu, jest w placówkach opiekuńczych, część w rodzinach zastępczych spokrewnionych lub niespokrewnionych. Wiele z tych dzieci doświadczyło strasznej traumy - mówi Jolanta Figlak, dyrektorka Zakładu Karnego w Lublińcu.
Wbrew pozorom nie zawsze jest tak, że dziecko trafia do domu dziecka po zamknięciu matki. W wielu przypadkach znajdują się tam już wcześniej. Ich matki weszły w konflikt z prawem, były niewydolne wychowawczo, piły, były długotrwale bezrobotne, co w efekcie w wielu przypadkach doprowadziło do sytuacji, skutkujących sankcjami karnymi.
O ile odpowiedzialność matek za poniesione czyny jest oczywista, tak trudno pogodzić się z niezasłużoną karą dzieci. Nie da się bowiem inaczej nazwać tego, co przechodzą z winy swoich rodzicielek. Wciąż jednak są to ich matki.
- Wspieramy matki w kontaktach z dziećmi. Jeździmy z nimi do domów dziecka czy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, gdzie się z nimi spotykają. Wizyty odbywają się również w zakładzie. Zwykle trwają godzinę. Jest jednak możliwość ich przedłużenia lub dodatkowego spotkania w ramach nagrody. Organizujemy obchody Dnia Matki, spotykamy się w święta, by ułatwić osadzonym te wyjątkowo trudne zarówno dla nich jak i dla dzieci chwile - mówi dyrektorka.
Często u dzieci na początku pojawia się bunt, irytacja. Podobne emocje towarzyszą matkom. - Jeżeli dziecko nie może zostać z rodziną i trafia do placówki opiekuńczej, jest to dla kobiety największy cios - mówi dyrektorka. - Wiele kobiet nie potrafi jednak radzić sobie w trudnych sytuacjach, które czekają na nie za murami zakładu. Wracają do miejsc, gdzie wszystko się zaczęło i popadają w kolejne tarapaty. Tak też niestety się zdarza - dodaje Figlak.
Resocjalizacja przez sztukę
Jedną z form resocjalizacji i pomocy osadzonym jest grupa działająca w ramach programu "Teatr. Za kurtyną krat i murów" prowadzona przez ppor. Ewę Gimińską, za pośrednictwem której, poprzez sztukę kobiety mogą opowiedzieć o swoim życiu, doświadczeniach, marzeniach i obawach.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?