Harcerze z Lublińca triumfowali w Ogólnopolskim Rajdzie Szarych Szeregów w Żarkach

W trakcie 3 gier terenowych uczestnicy poznali wybrany wątek historii. W tym roku była to Akcja "N" Szarych Szeregów, w której zadań wiązało się z przekazywaniem informacji, tworzeniem i dostarczeniem ulotek oraz wykorzystaniem pewnych zagrywek psychologicznych wykorzystywanych podczas II wojny światowej. -Tego rodzaju motywy wojenne próbowaliśmy dostosować do współczesnych czasów, do zainteresowań młodzieży, by wykazała się kreatywnością, wiedzą, umiejętnościami czy sprawnością fizyczną. Zawsze wykorzystujemy jeden motyw na podstawie którego budujemy fabułę gier terenowych - wyjaśnia Aneta Jeziorska, komendant Hufca Ziemi

Na rajd Szarych Szeregów przyjeżdżają harcerze z różnych zakątków Polski i w różnym wieku. Najmłodsi w tym roku mieli po 9 lat, najstarszy instruktor nie chciał zdradzić swojego wieku. Najwięcej jest natomiast starszych harcerzy, wędrowników, bo to do nich jest głównie adresowany.

Drugiego dnia imprezy harcerze mieli do wykonania misję specjalną. Były to rozgrywki paintballowe, które jeszcze bardziej miały im przybliżyć klimat strzelania i ucieczek. Organizatorzy starali się w tym celu znaleźć odpowiednią fabułę.

Niepokonany w kolejnych konkurencjach okazał się patrol "Uje Muje Dzikie Węże" z Hufca Lubliniec, który wygrał cały - Chwilami było ciężko, szczególnie, że pierwszej gry nocnej nie udało się nam zaliczyć tak, jak chcieliśmy. Tak naprawdę nie wierzyliśmy, że osiągniemy tak dobry wynik, jednak ciężka praca na każdym punkcie opłaciła się. Szczególnie wzięcie udziału w kolejnych grach - mówi Patryk Antos z Hufca Ziemi.

Niewątpliwym atutem lublinieckich harcerzy są ich wiedza i doświadczenie. Hufiec uczestniczy w Rajdzie Szarych Szeregów od 2008 roku. - Na pewno przydaje się sprawność fizyczna, ale bez odpowiedniej wiedzy, czy to medycznej, czy z nawigacji i orientacji w terenie, jest ciężko. Na szczęście większość z nas zna się na rzeczy. A przy okazji potrafiliśmy utrzymać dobre tempo biegu. Po pierwszej nocy mieliśmy nadzieję na najwyżej trzecie miejsce. Bardzo cieszę się z nagrody najlepszego patrolowego, na którą czekałem tyle lat - dodaje Antos.