Na kwarantannie jest 20 559 osób. Wykonano 7 587 testów w regionie.
Gdzie w Śląskiem jest najwięcej zakażeń? Sprawdź poszczególne miasta! Kliknij w galerię i sprawdź:
W woj. śląskim już w 180 szkołach są lekcje online!
W środę, 3 listopada, już w 180 szkołach województwa śląskiego uczniowie mieli zajęcia online. Najwięcej w tym gronie jest podstawówek. W kilku placówkach zdalnie uczą się wszystkie klasy. Czy powtórzy się scenariusz sprzed roku?
W całym kraju pandemia koronawirusa przybiera na sile. Coraz więcej przypadków zachorowań na COVID-19 odnotowują inspektorzy sanitarni także w szkołach. 3 listopada zajęcia na odległość mieli już uczniowie w 180 szkołach w regionie.
– W sześciu szkołach wszystkie klasy uczyły się zdalnie, w 174 – tylko niektóre. W tej grupie najwięcej jest szkół podstawowych – 118 – wylicza Anna Kij, dyrektorka Wydziału Jakości Edukacji w Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Na tryb zdalny najwięcej szkół przeszło w gminach podlegających delegaturze częstochowskiej (nadzoruje Częstochowę oraz gminy powiatów częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego i myszkowskiego) – 29, najmniej w miastach nadzorowanych przez delegaturę Bytomską (Bytom, Chorzów, Piekary Śląskie, Siemianowice Śląskie i powiat: tarnogórski).
To właśnie w listopadzie minionego roku sytuacja epidemiczna w kraju doprowadziła do zamknięcia szkół. Wraz ze wzrostem zakażeń, na zdalne nauczanie najpierw zaczęli przechodzić uczniowie placówek ponadpodstawowych i klas IV-VIII podstawówek w powiatach objętych czerwoną strefą. Z czasem czerwona strefa została wprowadzona w całej Polsce, a 9 listopada decyzją rządu do uczących się na odległość dołączyli podopieczni klas I-III szkół podstawowych. Czy tym razem będzie podobnie?
Wśród rodziców rosną obawy, że powtórzy się scenariusz sprzed roku. – W szkole syna nauczyciele zapowiedzieli, że będą wykonywali próbne połączenia z uczniami na wypadek ponownego zamknięcia. Od razu pojawiły się domysły, że znowu chcą pozamykać dzieci w domach. Bardzo byśmy tego nie chcieli – opowiada pani Małgorzata z Katowic, mama dwójki dzieci w wieku szkolnym.
W niedzielę szef Ministerstwa Edukacji i Nauki, Przemysław Czarnek, uspokajał rodziców na antenie radiowej Jedynki. – Dopóki to możliwe, a póki co nie jest przewidywana zmiana, nauka stacjonarna będzie kontynuowana – zapewnił.
Zaznaczył jednak, że sytuacja może okazać się na tyle dynamiczna, że konieczne będzie wprowadzenie dodatkowych obostrzeń.
– Nie jestem w stanie wykluczyć sytuacji, w której znów służba zdrowia będzie na skraju wydolności (...) Spodziewam się, że jeśliby do tego dochodziło, to najpierw będziemy mieli ograniczenia w innych sferach życia publicznego, a nie w szkole – podkreślił minister edukacji i nauki.
Gdzie w Śląskiem jest najwięcej zakażeń? Sprawdź poszczególne miasta! Kliknij w galerię i sprawdź:
Wiceminister Waldemar Kraska zdradził, że ten tydzień będzie decydujący. – W tej chwili mamy obostrzenia, do których chyba za bardzo się przyzwyczailiśmy i już ich nie przestrzegamy – przyznał w rozmowie z Telewizją Republika. Wiceszef resortu zdrowia podkreślił także, że na razie rząd będzie się skupiał na egzekwowaniu już istniejących restrykcji.
Przyznał również, że niewykluczone, iż w perspektywie czasu rządzący rozważą wprowadzenie nowych ograniczeń. – Być może będziemy o tym myśleć, szczególnie biorąc pod uwagę te powiaty, w których zachorowalność będzie największa – dodał.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?