ZSOT w Lublińcu przez 90 lat swojej działalności przetrwał liczne zawirowania historii, zmieniały się również nazwy szkoły, profile i zawody. Nie zmieniło się natomiast jedno - atmosfera wzajemnej życzliwości, solidarności, dobrych relacji pomiędzy nauczycielami i uczniami oraz poczucie wspólnoty.
– Te wartości od zawsze pielęgnowane były w szkole i do chwili obecnej należą do priorytetów kolejnych jej dyrektorów. Te wartości w trudnych momentach chroniły to, co dla społeczności szkolnej jest najważniejsze – takimi słowami powitała dyrektor Joanna Walczak liczne grono osób, które świętowały w piątek 26 września 90. urodziny ZSOT.
Wiele ciepłych słów w gościnnej sali Miejskiego Domu Kultury padło z ust zaproszonych gości. Głos zabrał starosta lubliniecki Joachim Smyła, który dokonał uroczystego przekazania nowego sztandaru. Z wyrazami uznania wypowiedział się burmistrz Edward Maniura, a przewodniczący Sejmiku Śląskiego wraz z radną prof. Ludgardą Buzek uhonorowali szkołę złotą odznaką „Zasłużony dla Województwa Śląskiego”. To samo odznaczenie otrzymał podczas uroczystości Józef Kazik – były dyrektor ZSOT.
- Piękny gest! Wielkie wzruszenie – takie komentarze słychać było na sali widowiskowej, kiedy Piotr Kurpios przypinał odznaczenie do nowego sztandaru przekazanego młodzieży ZSOT i kiedy na scenę wkraczał Józef Kazik, który aż 25 lat ofiarował szkole zanim zajął się działalnością samorządową.
Do zebranych przemówił także profesor Jerzy Buzek dzięki elektronicznemu przekazowi z Brukseli. – Było to ogromnym zaszczytem dla obecnych i byłych uczniów i pracowników ZSOT, że wśród licznych obowiązków w Europarlamencie, profesor zechciał przyjąć patronat nad jubileuszem, a jego słowa były żywym dowodem, że znakomicie orientuje się on w sytuacji szkoły i gorąco sprzyja jej dalszemu rozwojowi – komentowali zebrani.
Ze sceny odczytany został list prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego. Na widowni wśród zaproszonych gości znalazła się także Lucyna Ekkert – starosta tarnogórska. Nie brakło księży Dekanatu Lublinieckiego, przedstawicieli Delegatury Śląskiego Kuratorium Oświaty, radnych powiatowych i miejskich, burmistrzów i wójtów z terenu całego powiatu, byłych dyrektorów ZSOT, dyrektorów instytucji miejskich i powiatowych, a także przedsiębiorców, z którymi szkoła wspólnie kształci fachowców na lokalny rynek pracy.
Wizytę w szkole złożyła także europosłanka Jadwiga Wiśniewska, która nie zdążyła na oficjalną część uroczystości, ale – zgodnie z obietnicą – spotkała się z nauczycielami i absolwentami. Szkoła otrzymała także listy gratulacyjne z Ministerstwa Edukacji Narodowej i od Wojewody Ślaskiego Piotra Litwy – którzy przyjęli honorowy patronat nad imprezą.
Wiele wzruszeń, uśmiechów i słów uznania padło po uroczystości. Szkołę odwiedziły setki byłych uczniów i pracowników. W serdecznej atmosferze do późnego wieczora trwały spotkania w klasach. Niemal z każdej sali dobiegały okrzyki powitania z dawnymi kolegami, wychowawcami, nauczycielami. Przy kawie i domowych wypiekach przygotowanych przez uczniów wspominano dawne czasy. – Sporo się zmieniło – mówili. – Jest nowocześnie, a pracownie i korytarze mają swój charakter.
Odwiedziło szkołę mnóstwo osób. Widziało się ludzi, którzy przyszli powspominać stare czasy i ze łzami w oczach odnajdywali się na zdjęciach i rozpoznawali wśród gości swoich dawnych kolegów – mówi dyrektor Joanna Walczak. – To właśnie dla takich osób i chwil podjęliśmy trud przygotowania tej uroczystości.
Jubileusz „Kazika” przygotowywany był przez ponad rok. Do ostatniej chwili zgłaszali się uczniowie z pytaniami – co jeszcze jest do zrobienia? Młodzież zajmowała się dekoracjami, przygotowaniem prezentacji, montażem filmów. Uczniowie uczyli się obsługi sprzętu, ćwiczyli dykcję, tańczyli, a potem także pomagali w rozkładaniu namiotu i obsłudze gości. Program artystyczny na biesiadę pod namiotem zaprezentowali absolwenci.
– Wiele życzliwych osób spoza szkoły włączyło się do naszych działań – wyjaśnia dyrektor Walczak. – Naliczyliśmy prawie 19 tysięcy absolwentów. Mam wrażenie, że dużą część z tej liczby udało się włączyć do organizacji tych wielkich urodzin szkoły. A prosiliśmy o wszystko, począwszy od pomocy w organizacji przedstawienia w Domu Kultury po wypożyczenie rekwizytów używanych na scenie. Zmobilizowali się nauczyciele i uczniowie, bo impreza przygotowana była na miarę poziomu naszej pracy – tytułów „Srebrnej Szkoły” i „Szkoły Mistrzów”. Po raz kolejny moi współpracownicy i uczniowie potwierdzili to, co wypracowały minione pokolenia ZSOT: pewność, że dobre pomysły rodzą się tylko w dobrej atmosferze.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?