Żołnierze 2 kompanii 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty pod Kochcicami. Na 5 godzin zatrzymali szturm trzech batalionów niemieckich [ZDJĘCIA]

Manewry pod Kochcicami zorganizowano w dniach 8 – 9 września.

- Pierwszego dnia, wspólnie z kolegami ze Stowarzyszenia Historycznego Cytadela, zwiedzaliśmy odcinek 2 kompanii 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty ppor. Zbigniewa Pniaka, która 1 września 1939 roku broniąc prawego skrzydła pozycji „Lubliniec”, stoczyła jedną z najcięższych walk jakie rozegrały się w pierwszych godzinach wojny na całym froncie polsko - niemieckim. To właśnie tu, na polach pod Kochcicami, 2 kompania 74 Gpp na pięć godzin zatrzymała natarcie trzech niemieckich batalionów piechoty z 46 DP, wspieranych ponadto przez inne pododdziały dywizyjne, artylerię i lotnictwo – informuje Stowarzyszenie Historyczne Reduta Częstochowa.

Miejscem zbiórki był teren dawnego folwarku należącego do rodu von Ballestrem. Razem z zachodnim skrajem parku pałacowego stanowił on centrum obrony, obsadzone przez II pluton ppor. rez. Ludwika Wyrobka. Następnie członkowie stowarzyszenia przeszli na odcinek III plutonu ppor. rez. Władysława Palucha. A w drodze powrotnej weszli na teren parku pałacowego w Kochcicach, po którego północnej stronie zatrzymali się na odpoczynek.

- Wreszcie wylądowaliśmy na odcinku I plutonu ppor. rez. Bolesława Dudy, który obsadzał skraj lasu (a raczej zagajnika) po północnej stronie Kochcic, gdzie zatrzymaliśmy się na nocleg. Drugi dzień, to ciężki marsz trasą odwrotu plutonu ppor. Dudy z 1 września 1939 roku, która wiodła z Kochcic na przełaj przez pola, aż do zachodniego skraju lasu kochanowickiego, gdzie 2 kompania 74 Gpp musiała przebijać się na bagnety przez oddziały nieprzyjaciela, które odcięły jej główną drogę odwrotu – relacjonuje stowarzyszenie.

W czasie dwóch dni, żołnierze pokonali dystans prawie 20 km, co przy upalnej pogodzie i pełnym żołnierskim obciążeniu wymagało niemałego wysiłku.