Przypomnijmy: pożar wybuchł około godz. 22 w sali na pierwszym piętrze. Zginęły w nim trzy osoby, a osiem osób trafiło do szpitala, mimo że opiekunowie od razu wezwali straż i zaczęli wyprowadzać ludzi z budynku. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się wczoraj, że w ocenie biegłych było to tzw. punktowe zaprószenie ognia na materacu. To, że ogień wybuchł właśnie od niedopałka, już wcześniej podejrzewali strażacy - papierosa w łóżku zapalił jeden z pacjentów. Jego zwęglone szczątki znaleziono w łóżku, a dwóch innych pacjentów zmarło od zatrucia dymem.
Zdaniem naszych informatorów, na 60-osobowym oddziale dyżur feralnej nocy pełniło tylko trzech opiekunów. Sprawą zajmuje się częstochowska prokuratura.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?