Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgrzyta w lublinieckiej Radzie Miejskiej. Nie po raz pierwszy

AKC
Fot. Aneta Kaczmarek
Trójka radnych Klub Radnych Komitetu Wyborczego Burmistrza Edwarda Maniury zblokowała działania przewodniczącego opozycji, zarzucając mu nieudolne kierowanie pracami Komisji Statutowej.

Kilka miesięcy temu radny Jan Springwald żalił się na sesji, że współpraca z Klubem Radnych Edwarda Maniury mówiąc krótko - nie układa się: że radni Klubu Forum Samorządowego nie są informowani o wielu wydarzeniach, nie są zapraszani na imprezy kulturalne, a o niektórych wydarzeniach dowiadują się z prasy.

Konflikt narasta. Podczas sesji radny Springwald zrezygnował z członkostwa i przewodniczenia Komisji Statutowej, odpowiedzialnej za stworzenie nowego statutu miasta. W ślad za nim poszła radna Danuta Jelonek.

- We wrześniu ub.r. zakończyliśmy prace nad tekstem podstawowym i daliśmy go do obróbki radcy prawnemu. Na ostatniej komisji mieliśmy pracować nad jego uwagami i wypracować wersję końcową, która miała być przekazana radnym do akceptacji. Nie doszło do tego, gdyż na początku komisji otrzymałem wniosek radnych. Zawarte w nim stwierdzenie okazały się całkowicie nieprawdziwe, a nawet kompromitujące dla nich - stwierdził Spingwald.

Mowa o radnych Iwonie Janic, Olgierdzie Kniejskim i Zbigniewie Rosińskim. We wniosku napisali oni, że nigdy nie otrzymali od radnego Springwalda wypracowanych fragmentów ani całości wersji propozycji nowego statutu. Po analizie uwag radcy prawnego doszli do wniosku, że podany do opinii projekt różni się od tego, który otrzymali i zawnioskowali o odrzucenie przedstawionego przez Springwalda dokumentu, zobowiązując się do opracowania własnej wersji „bez dyskwalifikujących go zapisów uchylanych przez sądy”.

- Cel i sposób wniesienia wniosku jest dla mnie niezrozumiały. Był to wyraz arogancji w stosunku do mojej osoby. Na każdym posiedzeniu Komisji Statutowej przyjmowaliśmy - bez głosów przeciwnych - protokół z poprzedniej komisji, gdzie były zawarte wszystkie zapisy zmian, propozycji i poprawek. Akceptowali je wszyscy radni. Na wrześniowej komisji, po zakończeniu prac nad tekstem podstawowym statutu, zaproponowałem członkom komisji wprowadzenie dalszych uwag, propozycji lub zmian, co też uczynili. Wszyscy członkowie je przyjęli, co oznaczało, że doszło do wypracowania całości projektu Statutu Miasta. Tą właśnie wersję przekazałem radcom. Nigdy nie otrzymałem od członków komisji uwag ani nawet sugestii związanych ze stawianymi we wniosku zarzutami, są one niezgodne z prawdą, a kwestionowane przez nich zapisy były wspólnie wypracowane przez wszystkich członków komisji, i zawsze jednogłośnie przyjmowane - mówił Springwald.

Chwilę później z członkostwa w komisji zrezygnowała też radna Jelonek, która argumentowała swoją decyzję bezpodstawnymi zarzutami wobec Springwalda.

Zresztą zwrócił on uwagę, że radna Janic na 10 posiedzeń komisji uczestniczyła jedynie w pięciu.

- Dla mnie było irytujące, że przychodziliśmy na spotkanie komisji i nie dochodziliśmy do żadnego konsensusu. Jestem nauczona innej pracy. Byłoby wstydem, gdybyśmy przedstawili statut w tej wersji. To wymaga jeszcze wiele, wiele pracy - stwierdziła Janic i zdeklarowała, że do końca kwietnia przedstawią wraz z radnymi ich wersję statutu.A

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zgrzyta w lublinieckiej Radzie Miejskiej. Nie po raz pierwszy - Lubliniec Nasze Miasto

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto