Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamknięte osiedla w Toruniu. Czy są bezpieczne? [opinie mieszkańców]

Sara Watrak
fot. Grzegorz Olkowski
Mieszkają tam politycy – poseł Arkadiusz Myrcha czy minister Jan Krzysztof Ardanowski. Czy jednak zamknięte osiedla faktycznie są bezpieczne? Oto opinie mieszkańców Torunia.

W Toruniu nie brakuje zamkniętych osiedli. Niekiedy grodzone są tylko poszczególne bloki, czasami – całe osiedla. Aby dostać się do budynku, należy najpierw wpisać kod do bramy. W Toruniu znajdziemy również osiedla, na których zamontowano kamery, a wejścia pilnuje portier. Czy to faktycznie zwiększa bezpieczeństwo? Większość rozmówców stwierdza, że tak. Sprzyja temu również zamknięta społeczność.
- Nikt nie pije wieczorem na klatce, ludzie trzymają tam rowery – mówi nam jedna z mieszkanek. - Wiele osób, w tym ja, zostawia na klatce wózki dla dzieci – dodaje Marta Życińska mieszkająca przy ul. Hurynowicz. Ale niestety, nawet na zamkniętym terenie zdarzają się niebezpieczne incydenty.

Polecamy

- Obok naszego ogrodzenia mieszkają ludzie w starych, poniemieckich domach, którzy palą śmieciami i oponami. Z kolei w moim bloku jeden z sąsiadów codziennie bił kobietę, która miała guza mózgu uciskającego na ośrodek mowy. Nie mogła mówić. Jak słyszałam awanturę, to zawsze dzwoniłam po policję – mówi nam torunianka mieszkająca w ogrodzonym bloku przy Kordeckiego. - Sąsiedzi oczywiście nigdy nie otwierali.

Torunianka opowiada nam również o innym, groźnym incydencie.
- Nasze auto stało na terenie zamkniętego osiedla. Kilka lat temu, dzień przed powrotem do domu na Wielkanoc, zauważyliśmy, że ktoś nam wybił szybę w aucie. Na blokach mamy kamery, ale okazało się, że samochód stał w miejscu, którego żadna z kamer nie objęła… - mówi kobieta. I dodaje, że wraz z partnerem nie mieszkają na tym osiedlu ze względu na bezpieczeństwo. - Za wynajem kawalerki płacimy tylko 1000 zł.

Większość osób poleca jednak mieszkanie na osiedlach zamkniętych.
- Na moim osiedlu byli portierzy, którzy wykazywali się wielką uprzejmością i potrafili pomóc, kiedy potrzebowaliśmy jakiegoś sprzętu remontowego. Jeden z portierów kiedyś zapłacił kurierowi za moją paczkę, ufając, że kiedy tylko wrócę do domu, oddam mu pieniądze – opowiada nam Dominika Ciechalska, która przez 5 lat mieszkała na osiedlu zamkniętym na Bydgoskim Przedmieściu.

Większość mieszkańców podkreśla, że osiedla zamknięte dają poczucie przywiązania.
- Osiedle Sztuk Pięknych nie dość, że jest dobrze zaprojektowane i pełne zieleni, to tworzy podwórko wewnętrzne – stwierdza Łukasz Maciejak. - Tęsknie za tym osiedlem i zamierzam tam wrócić – przyznaje.

Podobne odczucia ma wielu innych mieszkańców. - Polecam osiedla zamknięte. Mieszkając na takim, miałam poczucie, że ten teren jest "mój". Oczywiście dzielony z innymi mieszkańcami, ale każdy miał wyznaczoną swoją przestrzeń, do której inni nie mają wstępu. To taka namiastka ogródka – przyznaje Aleksandra Mielewczyk, która, zanim zamieszkała na osiedlu zamkniętym, całe życie mieszkała w domu jednorodzinnym.

Osiedla zamknięte według naszych rozmówców sprzyjają też większej odpowiedzialności za swoje czyny.
- Gdy coś mi wypadło z balkonu albo ktoś coś wyrzucił na imprezie, to od razu biegłam, by to posprzątać – wspomina Maria Kamińska, która mieszkała w ogrodzonym bloku na Bydgoskim Przedmieściu. - Każdy sprzątał po swoim psie i dbał o czystość na parkingu. Nikt nie chciał być wytykany palcami, to była mała społeczność – mówi nam inna torunianka.

Czy osiedla strzeżone mają jakieś minusy? Okazuje się, że czasami szwankuje nie człowiek, lecz… technologia.
- Gdy przyjeżdżało jedzenie na wynos, musiałam zejść na dół otworzyć bramkę, bo domofon nie zawsze działał – mówi nam Aleksandra Mielewczyk, która mieszkała na dwóch toruńskich osiedlach zamkniętych.

Bywały też problemy z parkingiem.
- Kiedy ktoś chciał nas odwiedzić samochodem, to trzeba było biegać z pilotem i otwierać bramę – opowiada nam torunianka, która przez wiele lat mieszkała przy ul. Kraszewskiego.
Osiedla zamknięte niekiedy postrzegane są też po prostu jako... brzydkie. - Płoty takich osiedli są dosyć szpecące moim zdaniem. Nie służą architekturze miasta - mówi mieszkanka Torunia.

Osiedla zamknięte budzą wiele kontrowersji. Mają swoich zwolenników i przeciwników, ale jedno jest pewne: z czasem będzie ich coraz więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto