Zadbajmy o naszych zimowych przyjaciół

– Każdy z nas może zrobić karmik dla ptaków – mówi Czesław Tyrol, ornitolog z Koszęcina. – Wystarczą nawet trzy deski, które należy zbić razem i postawić na parapecie jeśli ktoś mieszka w mieście. Choć najlepiej jest umieścić je na drzewie.


Codziennie Agnieszka i Wiktoria z Koszęcina zbierają żołędzie dla dzików.

– Zbieramy żołędzie w trudno dostępnych miejscach, do których dziki nie mogą się dostać – mówi mama Wiktorii. – Następnie nasze zdobycze albo zanosimy leśniczym albo nasze dzieci na wycieczkach szkolnych zanoszą żołędzie do karmików ustawionych w lesie.


Niektórzy często nie wiedzą, że na rynku pojawił się nawet pokarm przeznaczony do dokarmiania zimą dzikich ptaków.

– Możemy dodatkowo podawać ptakom suszone owoce bzu czarnego, jarzębiny, jak również kawałki jabłka, które suszymy już teraz i zimą podajemy– tłumaczy Czesław Tyrol. 
– Sikorki uwielbiają świeżą słoninkę, możemy ją dać do karmnika lub zawiesić na gałązkach. Ważne aby nie zawierała soli. Nie dokarmiajmy ptaków gotowanymi ziemniakami oraz rozmoczonym chlebem. Taki chleb może być dla karmionych nim ptaków niezwykle niezdrowy i niebezpieczny.


–Bardzo ważne jest, aby miejsce, w którym karmimy ptaki było regularnie sprzątane. Pokarm nie zjedzony usuwamy, gdyż zepsuty jest szkodliwy dla ptaków–dodaje Tyrol. - Bądźmy konsekwentni. Jeżeli już zaczęliśmy dokarmianie to róbmy to regularnie. Ptaki przyzwyczajają się do naszej pomocy i będą przylatywać w to miejsce w którym są dokarmiane.


Pamiętać należy również o zwierzętach mieszkających w lesie. 
Śląscy leśnicy przyznają, że srogie zimy wymagają od nich większego zaangażowania w dokarmianie leśnych zwierząt. 


– Czasem ludzie czynią nam zarzuty widząc puste paśniki – mówią leśnicy. – Ale my świadomie z tego rezygnujemy, gdyż w paśnikach znajdują się pasożyty, a zastępujemy pokarmem rozproszonym po lesie.