Wystawa pocztówek w Zamku Lubliniec autorstwa Daniela Dmitriewa i Krzysztofa Brzeziny to nietypowe przedsięwzięcie. Być może w tym tkwi jego sukces. Choć wydaje się raczej, że kluczem do tego sukcesu jest tematyka. Pocztówki przedstawiają bowiem Lubliniec - współczesny, ten który znamy, ale i ten sprzed kilkudziesięciu czy nawet sprzed ponad 100 lat.
- Najcenniejsza w moim zbiorze jest pocztówka z kościołem ewangelickim, który znajdował się przy ul. Plebiscytowej, tam gdzie obecnie jest sklep Neonet. Została ona wysłana 8 września 1939 r. - mówi Krzysztof Brzezina. I podkreśla, że cenne jest dla niego zarówno to, co znajduje się na pocztówce, jak i na jej odwrocie. Równie ważny jest znaczek pocztowy.
Pasją Brzeziny jest bowiem nie tylko zbieranie pocztówek. - Jestem członkiem Polskiego Związku Filatelistów. To właśnie od znaczków zaczęła się moja przygoda z pocztówkami - przyznaje Brzezina.
Na co dzień jest operatorem frezarki. W wolnych chwilach wyszukuje na giełdach i w internecie kolejne zdobycze. Wbrew pozorom nie jest to tanie hobby. Za jedną pocztówkę można zapłacić nawet 250 zł.
- Pocztówki pochodzą z różnych okresów i z różnych zakątków świata. To pasjonujące, gdy śledzi się ich historię - mówi kolekcjoner.
Wystawa w Hotelu Zamek Lubliniec jest pierwszą w jego życiu. - Propozycja zorganizowania wystawy wyszła od Daniela, który ma już na swoim koncie kilka podobnych wydarzeń. Sam też zbiera pocztówki. Postanowiliśmy połączyć nasze siły i podzielić się z mieszkańcami Lublińca naszymi zainteresowaniami - mówi Brzezina.
Wystawę można oglądać do 28 lutego.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?