2 kwietnia ewakuowano Dom Pomocy Społecznej w Koszęcinie. Do placówki przedostał się koronawirus. Od kilku dni pracownicy DPS-u apelowali o pomoc dla znajdujących się tam dwóch opiekunek i 29 przewlekle chorych psychicznie podopiecznych. Ośrodek będący filią DPS-u w Lublińcu objęto całkowitą kwarantanną w nocy z soboty na niedzielę (28/29 marca).
Do pomocy w ewakuacji podopiecznych koszęcińskiej placówki zadysponowano zespoły karetek pogotowia z całego regionu.- O ciężkiej sytuacji w tym ośrodku wiedzieliśmy od kilku dni, dzisiaj zapadła decyzja ze strony starosty lublinieckiego o ewakuacji ośrodka w związku z potwierdzonymi 17 przypadkami zachorowań pośród przebywających tam osób.
Podopieczne Domu Pomocy Społecznej przewiezione zostały do dwóch szpitali z oddziałami zakaźnymi na terenie województwa, do Tychów i Raciborza.
Ośrodek trzeba było też ewakuować, ponieważ przebywające w nim opiekunki były na skraju wyczerpania, a jedna z nich również zakaziła się koronawirusem.
Gdy już chore opuściły DPS, można było przystopić do dalszych działań. - Jesteśmy właśnie w trakcie przygotowań i organizacji pracy DPS-u. Mamy dwóch wolontariuszy, którzy tam pracują i wspólnie z panem wojewodą, z jego służbami i wojskiem będziemy organizować dezynfekcję filii DPS-u w Koszęcinie - mówił tuż po ewakuacji DPS-u Joachim Smyła, starosta Powiatu Lublinieckiego.
Akcja ewakuacyjna była koordynowana właśnie przez Starostwo Powiatowe w Lublińcu i Śląski Urząd Wojewódzki.
W budynku DPS-u przeprowadzono dezynfekcję pomieszczeń. Obiekt jest przygotowywany do powrotu pensjonariuszek. Jak poinformował portal lubliniecki.pl, sytuacja ulega stopniowej poprawie lecz w dalszym ciągu trwają intensywne działania zmierzające do poszerzenia zespołu sprawującego opiekę na kobietami w budynku GOSiR.
Pacjentki, opiekunka oraz dwóch wolontariuszy automatycznie włączeni zostali w system 14-dniowej kwarantanny. Po wykryciu koronawirusa w Domu Pomocy Społecznej, 18 pracowników również poddano kwarantannie. Większość kadry zatrudnionej w siedzibie głównej DPS przy ulicy Kochcickiej w Lublińcu, potrzebna jest do opieki nad pacjentami w tej placówce lub przebywa na zwolnieniach lekarskich.
9 pensjonariuszek z Domu Pomocy Społecznej, salowa i wolontariusze zostali poddani kwarantannie na terenie Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Koszęcinie.
Początkowo wszystkie osoby były zdrowe, ale szybko okazało się, że również pozostałe pensjonariuszki zostały zakażone koronawirusem. - Najpierw do szpitala zabrano kobietę, która była w najgorszym stanie. Później zabrano dwie kolejne chore, ale okazało się, że 4 spośród 6 pensjonariuszek również miało pozytywne testy na obecność koronawirusa. Kobiety zostały z nami, a my się nimi nadal opiekujemy - mówił jeden z wolontariuszy.
- Zostaliśmy uwięzieni w GOSiR-ze z chorymi, mimo że nie podpisywaliśmy żadnych dokumentów, a pomagać mieliśmy przez dwa tygodnie. Niestety nasze prośby o izolowanie nas w innym miejscu lub o przejściu na kwarantannę domową, nie zostały uwzględnione. Ja też mam swoje plany zawodowe i życiowe, a ze względu na to, że kolejne przypadki zakażenia sprawiły, że nasza kwarantanna już została przesunięta do 25 kwietnia - dodawał wolontariusz.
Problem jest znany lublinieckiemu starostwu, któremu podlega Dom Pomocy Społecznej w Koszęcinie, ale niestety decyzję w tej sprawie nie należą do powiatu, a do Sanepidu.
- Nie mamy wpływu na tą decyzję, nie my ją wydajemy. Będziemy interweniować w sprawie, bo zgodnie ze słowami wiceministra zdrowia, Janusza Cieszyńskiego chorzy pensjonariusze domów pomocy społecznej powinni być umieszczani w szpitalach - tłumaczył Tadeusz Konina, wicestarosta lubliniecki.
Po tym, jak sprawą zajęły się media, w tym Dziennik Zachodni, chore kobiety zostały ewakuowane do szpitala.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?