Władysław Kosiniak-Kamysz w Częstochowie i Poraju. Kandydat ludowców na prezydenta RP o bolączkach subregionu północnego

Podczas swojego wystąpienia w Częstochowie Władysław Kosiniak-Kamysz poruszył kwestię, która w ostatnich dniach rozgrzała kampanię wyborczą w kraju, a mianowicie temat stosunku do mniejszości LGBT. - Wzywam wszystkich polityków, szczególnie kandydatów do tego, żeby każdemu człowiekowi. Niezależnie od jego poglądów, światopoglądu, preferencji okazywali szacunek. Szacunek to jest podstawa funkcjonowania nie tylko w życiu politycznym, ale w życiu społecznym. to podstawa naszego społeczeństwa - mówił prezes ludowców. Było to wyraźne odniesienie się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który skrytykował środowiska LGBT, twierdząc, że to nie ludzie a ideologia.

Sprawa województwa częstochowskiego

Szef PSL-u przypomniał, że sprawa województwa częstochowskiego wraca przy każdych wyborach. On ma jednak inny pomysł dla dawnych miast wojewódzkich. - Województwa wam nie zaproponuję. Nie dajcie się zwieść i nie wierzcie w bajki, które są opowiadane przez polityków po to, aby wygrywać wybory. To, co można zrobić, to wzmacniać stolicę subregionu i cały subregion przez środki z Unii Europejskiej, które tu trafiają, a subregion częstochowski jest najlepszym w Polsce w wykorzystywaniu środków unijnych – mówił kandydat na prezydenta. Kosiniak-Kamysz zapowiedział utworzenie filii Kancelarii Prezydenta w byłych miastach wojewódzkich i z funduszy Kancelarii Prezydenta, które jego zdaniem są teraz trwonione, zapewni pomoc prawną dla mieszkańców. Kandydat ludowców obiecał też wprowadzenie dnia referendalnego, by można było wypowiadać się raz w roku w ważnych dla Polaków sprawach.

PKS w Częstochowie i dworzec PKS w Kłobucku to porażki PiS-u

Prezes PSL-u mówił też o klęskach PiS-u w regionie. Obarczył winą Beatę Szydło za szumne zapowiedzi przywrócenia ruchu pasażerskiego na dworzec PKP w Kłobucku, które nie doszły do skutku. Również sytuację częstochowskiego PKS-u, który jest w stanie likwidacji, złożył na karb nieudolnych rządów Prawa i Sprawiedliwości.

- Dworzec w Kłobucku był obiecany do modernizacji w kampanii parlamentarnej. Odwiedzałem mieszkańców tego dworca. Nic się w tej kwestii przez te pięć lat nie wydarzyło. Co się dzieje z PKS-em w Częstochowie. Dzisiaj zamiast dokonywać jakiejś inwestycji w Centralnym Porcie Komunikacyjnym, to najpierw droga, ścieżka rowerowa, oświetlone przejście, czy inny fundusz dróg samorządowych, który nie dzieli funduszy z klucza politycznego - podkreślał kandydat na prezydenta RP.

PiS w Lublińcu zaatakowało samorządy. PSL chce ich bronić

Prezes PSL-u odniósł się też do słów wiceministra Szymona Giżyńskiego z PiS, które padły w Lublińcu na temat tego, że samorządy nie ucierpiały na skutek epidemii koronawirusa, a wręcz przeciwnie ich dochody rosną. (więcej: https://lubliniec.naszemiasto.pl/kampania-andrzeja-dudy-w-lublincu-na-rynku-przemawiali/ar/c1-7754323).

- Rząd jest święty i cudowny, a cała wina leży po stronie samorządów. To jest bzdura, głupota i to jest obraźliwe również dla samorządowców tej samej formacji, co pan poseł.

Tak samo obraża samorządowców prezydent Andrzej Duda - mówił prezes PSL. Zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza słowa prezydenta Dudy na temat tego, że to samorządy obarczają wysokimi opłatami za śmieci swoich mieszkańców są nieprawdziwe. - Samorząd wykonywał rozporządzenie Ministra Środowiska i w wyniku tego rozporządzenia wzrosły koszty prowadzenia składowisk odpadów komunalnych i przez to firmy, które odbierają odpady domagały się podwyżek, które musiały być wprowadzane przez gminy. Przywrócę pozycję samorządu - obiecywał szef ludowców.

Kosiniak-Kamysz zapewnił też, że odda samorządom kompetencje, które w ostatnich latach zostały im odebrane.