Kilka minut przed 8.00 rano, dyżurny lublinieckiej komendy otrzymał informacje o napadzie na sklep znajdujący się na ulicy Zjednoczenia w Ciasnej. Pod wskazany adres natychmiast skierowany został policyjny patrol. Kilka minut po zgłoszenia, napastnik był już w rękach mundurowych. Okazał się nim 42-letni mężczyzna, osadzony w jednym w zakładów karnych wykonujący prace interwencyjne na terenie gminy. W zatrzymaniu agresora pomogli mieszkańcy, którzy udaremnili mu ucieczkę do momentu przybycia policjantów.
Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna wszedł do sklepu z rzekomym zamiarem dokonania zakupów. W pewnym momencie złapał znajdujący się wewnątrz trzon do siekiery i zaatakował dwie ekspedientki, żądając wydania pieniędzy. Reakcją na odmowę był atak, w wyniku którego kobiety doznały obrażeń ciała. Jedna z pokrzywdzonych zdążyła powiadomić policję i wezwać pomoc. Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali bandytę a ranne kobiety zostały przewiezione do szpitala. Po doprowadzeniu do jednostki policjanci zbadali stan trzeźwości napastnika. Wynik badania wykazał w jego organizmie ponad promil alkoholu. Mężczyzna trzeźwieje teraz w policyjnym areszcie. Niebawem o jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozi mu 12 lat więzienia.
- Mężczyzna przebywa w naszym zakładzie od połowy 2011 roku jego kara kończy się w 2017 roku. Został skazany za drobne przestępstwa. Nie sprawiał problemów, dlatego też znalazł się w grupie pracującej w Ciasnej. - mówi rzecznik zakładu karnego, ppor. Piotr Patrzykowski.
Jedna ranna kobieta po badaniach opuściła już szpital, druga nadal przebywa w placówce w Blachowni.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?