Ministerstwo Sprawiedliwości jest zainteresowane kupnem budynku po dawnych warsztatach szkolnych przy ulicy Sobieskiego. Lublinieckie starostwo jest zainteresowane sprzedażą nieruchomości, ale tylko za godziwą cenę. Nabycie budynku przez resort i przekazanie jej Sądowi Rejonowemu rozwiązałoby problemy lokalowe lublinieckiej Temidy.
Powiat chce za budynek co najmniej 1,4 miliona złotych. Może go zgodnie z prawem sprzedać ministerstwu bez przeprowadzania procedury przetargowej.
- Ten pomysł pojawił się już trzy lata temu. Rozmawialiśmy już na ten temat w ministerstwie. Odbyło się także spotkanie z udziałem prezesów Sądu Okręgowego i Rejonowego - mówi Joachim Smyła, starosta lubliniecki. - Resort sprawiedliwości jest zainteresowany zakupem, ale wszystko okaże się podczas negocjacji. Szanse na sprzedaż są duże, bo budynek jest położony tuż przy budynku sądu.
Sędzia Bogusław Zając, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie przyznaje, że jest zainteresowanie zakupem budynku przy ulicy Sobieskiego.
- Faktycznie dzięki temu polepszyłyby się warunki lokalowe w lublinieckim sądzie, ale wszystko jest uzależnione od ceny zaproponowanej przez starostwo. Powiat nie może od nas za dużo żądać - dodaje Bogusław Zając.
Nie jest tajemnicą, że resort byłby zainteresowany budynkiem należącym do powiatu, ale najchętniej przejąłby go za darmo. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Częstochowie.
- To nie leży w naszym interesie. Musimy reprezentować nasz powiat, dlatego nie oddamy budynku za darmo - tłumaczy Joachim Smyła.
Poseł Lucjan Karasiewicz popiera stanowisko starosty, ale...nie do końca. - Oczywiście starostwo ma prawo sprzedać budynek i mieć z tego tytułu wpływy. Gdyby jednak ministerstwo nie było w stanie zapłacić, to w trosce o dobro mieszkańców naszego powiatu, starosta powinien zgodzić się na jego bezpłatne przekazanie - mówi Karasiewicz.
Lucjan Karasiewicz już wcześniej wysłał do Andrzeja Czumy i Krzysztofa Kwiatkowskiego, kolejnych ministrów sprawiedliwości pytanie, czy po zmianach organizacyjnych sąd w Lublińcu straci wydziały spraw rodzinnych, nieletnich i z zakresu prawa pracy. Poseł interweniował na wniosek pracowników sądu, którzy poprosili go o pomoc. Minister Andrzej Czuma napisał jedynie, że "w wydziałach cywilnych mogłyby być rozpatrywane także sprawy: rodzinne i nieletnich, z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz gospodarcze".
- Obawiam się, że nadal będą forsowane zmiany, po których niektóre wydziały znikną z sądów takich jak lubliniecki. To byłaby wielka strata dla mieszkańców powiatu, którzy musieliby jeździć do Częstochowy. Wcześniej pomyślnie udało się nam przeforsować zwiększenie liczby etatów w lublinieckim sądzie do 10, co powoduje, że nie będzie on likwidowany - mówi Karasiewicz.
- Na razie nie mamy żadnych informacji na temat likwidacji wydziałów. Dlatego te interpelacje są trochę przedwczesne - uspokaja Zając.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?