Wernisaż wystawy Gabriela Podbioła jest efektem trwającego od 2008 r. uczucia, jakim autor zdjęć zapałał do Ameryki, a którego siła nie słabnie. Sama wystawa, jak przyznaje, jest pokłosiem wakacyjnej korespondencji z pomysłodawczynią wczorajszego wydarzenia, wiceburmistrz Anną Jonczyk-Drzymałą.
- To ty, Aniu jako pierwsza zaproponowałaś, żeby zrobić taką wystawę, na Dzień Kobiet właśnie. To było latem ubiegłego roku, w lipcu, gdy spacerowałem gdzieś po Manhatanie. Może to tak brzmi, Manhatan, wielki Podbioł tam był. A to jest dowód na to, że marzenia mogą się spełnić. Zawsze gdzieś mnie tam ciągnęło i udało się, a ta wystawa jest moją dedykacją - marzyć warto, bo marzenia się spełniają. W 2008 r. się zaczęło, jeszcze się nie skończyło - powiedział Podbioł.
Jego zdjęcia zobaczą również mieszkańcy naszego partnerskiego miasta Kravare. My z kolei możemy liczyć na kolejne wystawy. - Jeśli będzie szansa, jeszcze nie wiem kiedy, to zaproszę państwa na kolejne wystawy. Będą to twarze i ludzie, samotność w wielkim mieście - zapowiedział autor.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?