W Nysie przy ul. Prusa, tuż obok Ośrodka Pomocy Społecznej w Nysie stanęła druga w mieście lodówka społeczna.
Każdemu z nas zdarza się marnować jedzenie. Rozwiązać ten problem pomoże nowa inicjatywa Stowarzyszenia Prosto z Nysy.
Społecznicy w poniedziałek (30.10) otworzyli drugą lodówkę społeczną w Nysie. Została zainstalowana przy budynku Ośrodka Pomocy Społecznej przy ulicy Komisji Edukacji Narodowej. Punkt jest czynny przez całą dobę, 7 dni w tygodniu.
- Przy pomocy tej lodówki chcemy zapobiec zjawisku marnowania żywności. Najlepiej, aby opisywać domowe produkty, które zostawiamy w słoikach czy pojemnikach. Pamiętajmy, że lodówka jest dla każdego, nie tylko dla osób ubogich - mówi Dariusz Zięba, Stowarzyszenie Prosto z Nysy.
Zachęca też, aby w akcję włączyły się sklepy czy restauracje.
- W tym celu wystarczy skontaktować się ze stowarzyszeniem, a wówczas ktoś odbierze jedzenie z danego punktu i dostarczy do lodówki społecznej - mówi.
Stowarzyszenie Prosto z Nysy chce równolegle z ideą niemarnowania żywności dotrzeć do nyskich szkół.
- Zapraszamy do współpracy dyrektorów szkół. Będziemy mówić o działaniach proekologicznych, ale także zmieniających nawyki zakupowe. Dzieci muszą się dowiedzieć, że takie marnowanie żywności często zaczyna się już w sklepie i często bierze się z źle zaplanowanych zakupów – wyjaśnia Aneta Michalewska.
Lodówka społeczna to pomysł dzięki któremu ludzie mogą dzielić się jedzeniem.
- I nie chodzi już tylko o produkty zakupione w sklepie, ale także o przyrządzone w domu posiłki. Bywa przecież, że ugotujemy znacznie więcej zupy niż zdołamy zjeść. Można wtedy, zamiast ją wyrzucać, rozlać do słoików i zanieść do naszej lodówki. Chętni na pewno się znajdą – mówi Dariusz Zięba, pomysłodawca przedsięwzięcia.
Jedna lodówka społeczna w Nysie już działa. Znajduje się przy ul. Emilii Gierczak.
– Pomysł się sprawdził. Wiem to, bo codziennie sprawdzam jej stan i widzę, jak znikają produkty. Dobrze działająca lodówka społeczna to pusta lodówka – wyjaśnia Zięba.
Z danych Banku Żywności wynika, że w Polsce marnuje się rocznie prawie 5 mln ton jedzenia. W sytuacji, gdy 1,6 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie ponad 60 proc. Polek i Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia! Najczęściej do śmietników trafia pieczywo, owoce i wędliny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?