Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jeżowej są nowe drogi, ale nie ma przy nich znaków drogowych

AKC
Brak znaków przy drodze dla kierowców jest rajem, bo mogą gnać bez ograniczeń. Dla mieszkańców to przekleństwo i ciągły strach o dzieci

Mieszkańcy miejscowości Jeżowa (gmina Ciasna) boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Ulica przy której mieszkają jest słabo oświetlona, a co gorsza - na całej jej długości brakuje znaków informujących o ograniczeniu prędkości. - Już od jakiś trzech lat na trzech ulicach w naszej miejscowości położono drogę asfaltową. Zapomniano jednak o znakach - żali się mieszkaniec ul. Bocznej.

Miał nawet pomysł, by o szalonych kierowcach, którzy pędzą przez Jeżową bez opamiętania, poinformować policję. - Zastanawiam się tylko, na jakiej podstawie mieliby wypisywać mandaty, skoro tutaj nie ma żadnych ograniczeń. Nie ma nawet znaku, że jest to teren zabudowany - dodaje mężczyzna.

Jego zdaniem to cud, że jeszcze nikt tutaj nie zginął. - Jeżdżą tędy z Gwoździan czy z Dzielnej do Sierakowa. Droga prosta, nowa nawierzchnia, to pędzą jak opętani - denerwuje się nasz rozmówca.

Dodaje przy tym, że ani on, ani jego sąsiad, nie wypuszczają dzieci poza teren podwórka, bo boją się o ich bezpieczeństwo. - Żeby pojeździć z dzieciakiem na rowerze, zabieram na jakąś polną drogę - mówi mężczyzna. Jak twierdzi, ze sprawą zwrócił się do wójta, ale nic to nie dało.

- Zapytałem, czy nie można by tam było ustawić próg zwalniający i kiedy wreszcie pojawią się znaki. Usłyszałem w odpowiedzi, że próg kosztowałby ok. 15 tys. zł, do tego dochodzą pozwolenia itd. Dla mnie to żadne tłumaczenie, w końcu gmina powinna dbać o bezpieczeństwo swoich mieszkańców - mówi mieszkaniec Jeżowej.

Wójt Zdzisław Kulej problemu nie dostrzega. - Chyba gołym okiem widać, że teren jest zabudowany, więc trzeba w tym miejscu jechać 50 km na godzinę. Najpierw trzeba zadbać o kulturę jazdy, wtedy takich sytuacji nie będzie. To nie działa w ten sposób, że przyjdzie mieszkaniec, powie, że trzeba zrobić próg, a gmina od razu to zrobi. Jeśli każdy by tak przychodził, to gmina nie nadążyłaby tego robić. To nie sztuka wydawać gminne pieniądze - mówi Kulej.

Trudno nie zgodzić się z opinią, że gmina nie ma obowiązku spełniać każdego "życzenia" mieszkańca, ale też trudno ufać jedynie kulturze jazdy kierowców, bo z tą bywa różnie.
Poza tym dwa znaki też chyba nie nadszarpnęłyby bardzo budżetu gminy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto