Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustawa śmieciowa w ośmiu gminach wprowadzona na dobre?

Aneta Kaczmarek
Ustawa śmieciowa  "zakończona"
Ustawa śmieciowa "zakończona" Fot.Arkadiusz Ławrywraniec
Ustawa śmieciowa już bez rewolucji? Po wielomiesięcznych perturbacjach, związek ośmiu gmin podpisał wreszcie umowę na odbiór śmieci z ich terenów. Będzie je odbierała firma Waldemara Stracha.

Ustawa śmieciowa wywołała chaos w całym kraju. Niektórym gminom z wdrożeniem nowego systemu poszło sprawniej, inne - potocznie mówiąc - miały pod górkę.

Tak było w przypadku ośmiu gmin powiatów lublinieckiego i tarnogórskiego, które ogłosiły przetarg łączony na gospodarowanie śmieciami. Najpierw zaskarżyły go firmy ASA i Remondis, które zakwestionowały poprawność Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, a także domagały się unieważnienia przetargu lub dopuszczenia składania ofert częściowych.

Ostatecznie KIO nie unieważniła przetargu, a także nie dopuściła możliwości składania ofert częściowych. Nakazała jednak dokonanie kilku zmian w SIWZ m.in. dotyczπcych nakładania kar na firmy za nie wywiązywanie się z obowiązków.

To jednak kłopotów gmin z liderem, gminą Koszęcin na czele, nie zakończyło. Kolejne odwołanie złożyła SITA, zarzucając grupie "rażąco" niskie ceny, zaproponowane przez firmę Waldemara Stracha, która przedstawił najkorzystniejszą ofertę. I wygrała. Konieczne było zastosowanie tzw. protezy śmieciowej, czyli tymczasowej umowy ze Strachem do czasu kolejnego przetargu.

Ogłoszono go w październiku. Swoje oferty złożyły 4 firmy: tarnogórski Remondis Sp. z o.o., A.S.A Lubliniec Sp. z o.o., Zakład Oczyszczania Miasta Zbigniewa Stracha z Konopisk, konsorcjum firm A.S.A Eko-Polska Sp. z o.o. oraz Prywatny Zakład Oczyszczania Miasta Waldemara Stracha z Konopisk. Za najkorzystniejszą uznano ostatnią ofertę.

- Nie da się ukryć, że przez te wszystkie komplikacje staliśmy się ogonem województwa śląskiego jeśli chodzi o wprowadzenie tzw. ustawy śmieciowej. Musieliśmy zastosować tymczasowe rozwiązanie, które nie do końca funkcjonowało tak, jak powinno - przyznaje Grzegorz Ziaja, wójt gminy Koszęcin.

W środę podpisano umowę, która została obwarowana dodatkowymi punktami. W przypadku gmin koszty rosną, ale jak zapewnia wójt, mieszkańcy tej różnicy nie odczują.
Stawka 7 zł pozostaje bez zmian. Zmienić, a raczej poprawić się mają natomiast zasady obsługi. I tu zdecydowanie z korzyścią dla mieszkańców.

Ustawa śmieciowa do... śmieci
O tym, jak przebiegała współpraca na linii mieszkaniec - odbiorca śmieci najlepiej wiedzą ci drudzy. A to brakowało worków, a to nie zabrano odpadów. Ponoć ma być lepiej. Związek oœmiu gmin nową umowę z firmą Waldemara Stracha, która wygrała przetarg, obwarował szczegółowymi warunkami współpracy.

Tyle dostaniesz, ile oddasz
Dotychczas zdarzało się, że worki na odpady traktowane były jak materiał deficytowy. Nie wiadomo było na ile sztuk można liczyć przy odbiorze śmieci.

- Co tu dużo ukrywać, wcześniej przypominało to "wolną amerykankę". Przedsiębiorstwo pana Stracha nie zawsze wywiązywało się ze swoich obowiązków w należyty sposób. Często zdarzało się, że nie pracownicy zostawiali mieszkańcom odpowiedniej liczby worków, więc po dodatkowe musieli przyjeżdżaæ do Urzędu Gminy. Jeśli ktoś mieszka w Koszęcinie, to mniejszy kłopot, choć zawsze to fatyga. Ale jechać po worek z innej miejscowości to już głupota, a nie rozwiązanie systemowe - przyznaje wójt Grzegorz Ziaja.

Podobnie zdarzało się w innych gminach związku. W nowej umowie znalazł się zapis, że tyle worków ile odbiorca zabierze, tyle samo pozostawi. Gminy natomiast będą miały możliwość kontrolowania tonażu odpadów.

Dojazd gwarantowany
Kolejna rzecz to dojazd do działek. Nie zawsze i nie wszędzie był on realizowany.
- W umowie jest zapis, że firma ma odebrać śmieci z każdej posesji. Tłumaczenie, że to niemożliwe, bo auto jest za duże, a droga za wąska czy jakiekolwiek inne argumenty nie mają racji bytu, a takie sytuacje niestety się zdarzały - mówi Zdzisław Kulej, wójt gminy Ciasna.

Ale jak twierdzi Ziaja, zdarzać się nie będą. - Firma uzupełniła swój tabor samochodowy, zakupiono nowe, mniejsze auta - wyjaśnia. - Mieszkańcy nie mają też już obowiązku wystawiania worków i kontenerów z odpadami do krawędzi drogi, jak to miało miejsce wczeœniej. Należy je wystawiać poza posesją, może być to tuż za furtką. Warunek jest tylko jeden - ma to być w widocznym miejscu - podkreśla.

Komentarz
To, jak będzie, zweryfikuje jak zwykle praktyka. Umowa rzecz święta. Ale obowiązki zawsze ciążą na obu stronach - firma pana Stracha ma zgodnie z nią należycie wykonywać swoje zadania, a gminy pilnować, by tak się działo i nie pisać katalogu złych praktyk, ale natychmiast reagować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto