29-letni mieszkaniec Piekar Śląskich pracował jako kierowca w jednej z krakowskich spółek, zajmujących się dostawami wyrobów tytoniowych. Przewoził fordem transitem papierosy, tytoń, karty doładowujące do telefonów i inne przedmioty o wartości 145 tys. zł. 23 marca mężczyzna powiadomił oficera dyżurnego lublinieckiej komendy o rozboju, do którego doszło na odcinku drogi pomiędzy Woźnikami a Gniazdowem. Kierowca poinformował, że podczas jazdy został zepchnięty na pobocze przez kierowcę poloneza, a następnie obezwładniony przez napastnika, okradziony i wywieziony do lasu, gdzie został porzucony.
Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia policjanci rozpoczęli śledztwo. Policjanci znaleźli porzucony samochód w oddalonym o kilka kilometrów kompleksie leśnym. Odzyskano także część skradzionego towaru wartości około 15 tys. zł. Zeznania świadków oraz zabezpieczone ślady pozwoliły jednak na ustalenie, że żadnego rozboju nie było, a kierowca sam ukradł przewożony towar.
29-latek usłyszał zarzuty przywłaszczenia powierzonego mu mienia, zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań. Grozi mu 5 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?