Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie wolą lekcje z komputerem

Katarzyna Piotrowiak
Lekcja w Szkole Podstawowej nr 33 w Katowicach
Lekcja w Szkole Podstawowej nr 33 w Katowicach fot. Lucyna Nenow.
Dostęp do komputerów na lekcjach pozytywnie wpływa na frekwencję uczniów - tak uważa 60 proc. nauczycieli przebadanych przez brytyjską firmę Redshift Research w tym roku szkolnym. Badania miały związek z wprowadzaniem netbooków do szkół w województwie śląskim oraz w innych regionach Europy Środkowo-Wschodniej. Netbook to mały laptop, który wyświetla m.in. strony podręczników, zawiera mapy, prezentacje i gry edukacyjne.

Polski eksperyment rozpoczął się w kwietniu ubiegłego roku właśnie w woj. śląskim. Uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 33 w Katowicach rozpoczęli naukę z pomocą netbooków w tym samym czasie, kiedy pierwsze minikomputery wprowadzano tak-że na Węgrzech.

75 proc. nauczycieli, którzy wzięli udział w badaniu, uważa, że korzyści z komputerów są obustronne, bo uczniowie są bardziej zmotywowani do nauki. Według 82 proc. pedagogów netbooki ułatwiają naukę przedmiotów ścisłych i języków obcych, zdaniem 83 proc. przydają się w trakcie omawiania zagadnień z geografii, a 66 proc. wykorzystuje je do nauczania historii.

Elżbieta Bryl z katowickiej podstawówki była pierwszą w Polsce nauczycielką, która musiała zmierzyć się z nowym przedsięwzięciem. Napisała nawet w tej sprawie raport dla Śląskiego Kuratorium Oświaty. - Początkowo było sporo obaw. Ale z czasem okazywało się, że dzieci świetnie sobie radzą z komputerem na lekcji. Opanowywa-ły znacznie więcej materiału niż zakładał nauczyciel - opowiada Bryl.

Nauczycielka zauważyła, że wirtualne prezentacje są szczególnie przydatne na lekcjach przyrody. - Wrzucałam prezentację na główny ekran zawieszony na ścianie, z którym był sprzężony mój komputer oraz netbooki dzieci. Oglądaliśmy wspólnie warstwy lasu, zwierzęta, krajobrazy. Co ciekawe, tuż pod koniec lekcji mogłam sprawdzić, co uczniowie zapamiętali. Zrobienie testu jest znacznie prostsze niż kartkówki, którą trzeba poprawić i oddać. Tutaj wystarczyło zadać kilka pytań, a komputer każdego dziecka natychmiast przesyłał odpowiedź. W ten sposób od razu wiedziałam nad czym muszę jeszcze popracować i z kim - dodaje Bryl.

Zdaniem nauczycieli, net-booki świetnie sprawdzają się w nauczaniu przedmiotów ścisłych i przyrodniczych. - Wirtualne gry, dostosowane do lekcji, rozwijały myślenie, uczeń z pomocą programu ćwiczył dodawanie i odejmowanie. Na przykład bawiąc się w pracownika portu, który musiał załadować statek - wyjaśnia nauczycielka.

Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk przeznaczył na ten projekt 150 tys. zł. Netbooki mają pilotażowo trafić do siedmiu klas. Do tej pory wprowadzono je w trzech szkołach. W najbliższych dniach trafią do Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 13 w Sosnowcu, dzisiaj netbooki dostaną uczniowie Szkoły Podstawowej nr 51 z Oddziałami Integracyjnymi w Bytomiu.

W klasie wytypowanej do pilotażu są dzieci niepełnosprawne, dlatego będą się uczyć z komputerów również czytania. - Zanim zdecydowaliśmy się na netbooki postanowiłam sprawdzić, czy dzieci niedowidzące będą mogły z nich korzystać. Okazało się, że elektroniczna wersja podręcznika pozwala swobodnie powiększać litery, co znacznie ułatwia czytanie - dodaje Beata Hucz-Pszon, dyrektorka szkoły. Na początku zakładano, że komputery będą wprowadzane wyłącznie od trzeciej klasy wzwyż. Elżbieta Bryl jednak rozpoczęła w tym roku pracę z pierwszoklasistami. - To pokolenie bez problemu radzi sobie z nowoczesnymi technologiami - dodaje.

Specjaliści są podzieleni. Część uważa pomysł za bardzo dobry, inni twierdzą, że to nie jest najlepsze rozwiązanie w czasach, w których młodzież prawie w ogóle nie zagląda do książek. - Taka jest przyszłość edukacji, pod warunkiem, że pomysł zostanie umiejętnie wykorzystany i nie będzie miał na celu całkowitego eliminowania książek. Zmiany są potrzebne, zwłaszcza że w metodyce nauczania nie zmieniło się nic od dziesięcioleci, oprócz tego, że stawia się bardziej na zabawę - mówi Małgorzata Barańska, metodyk, autorka podręczników.

- Komputer jest ważny, ale zastępowanie nim książek to nieporozumienie. Młodzież już i tak niewiele czyta, jeśli w szkole nie dotkną prawdziwej książki, to gdzie? - zastanawia się dr Jerzy Jarosz, fizyk z Uniwersytetu Śląskiego.


Netbook, czyli szkoła na ekranie

Netbook to niewielkie urządzenie przypominające komputer przenośny. Dla bezpieczeństwa netbook powleczony jest gumową powłoką. Dzięki temu jest bardziej odporny na wstrząsy i uderzenia.

Monitor ma 9 cali oraz niewielką klawiaturę, przystosowaną do dłoni dziecka. Każdy netbook jest podłączony do internetu bezprzewodowo. Dostępem do zadań i internetu steruje nauczyciel. Cena rynkowa netbooka to ok. 300 dolarów (tysiąc złotych). Podobne komputery mają już dzieci na Węgrzech, w Serbii, Rumunii, Czechach oraz w Portugalii, gdzie zakupiono 700 tys. takich netbooków edukacyjnych. We Francji mobilne klasy organizuje się już na poziomie trzylatków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uczniowie wolą lekcje z komputerem - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto