Trudna sytuacja w DPS-ie w Koszęcinie. Zgłosili się pierwsi wolontariusze

O dramatycznym apelu pracowników Domu Pomocy społecznej w Koszęcinie (pow. lubliniecki) pisaliśmy we wtorek (31 marca) wieczorem. Przebywa tam 29 przewlekle chorych psychicznie kobiet. W nocy z soboty na niedzielę lubliniecki sanepid nałożył na placówkę decyzję administracyjną o kwarantannie. Wszystko z powodu jednej pacjentki, której wynik na obecność w organizmie koronawirusa okazał się być pozytywny. W pracy były obecne wtedy tylko dwie opiekunki. One również musiały poddać się kwarantannie.

- Potrzebujemy osób, które zechcą wejść do środka i zgodzą się pomóc przy opiece nad chorymi. (...) Dwie panie, które tam zostały do opieki niemal nie śpią. Są już mocno wyczerpane. Czujemy się jak na wojnie - apelowali przedstawiciele pracowników koszęcińskiego DPS-u.

Idą z odsieczą

Już w środę (1 kwietnia) przed południem do Domu Pomocy Społecznej w Lublińcu, którego filią jest ten w Koszęcinie, zgłosiło się dwóch pierwszych wolontariuszy. Jak wynika z naszych informacji, władze DPS-u chcą jak najszybciej wdrożyć w pracę i wprowadzić te osoby do placówki w Koszęcinie.

Z inicjatywy wicemarszałek województwa śląskiego Izabeli Domagały i posła Andrzeja Gawrona, swoją pomoc pracownikom DPS-u zaoferowały też Wojska Obrony Terytorialnej, które jednak nie mogą wysłać nikogo do placówki, gdyż wszyscy wykwalifikowani żołnierze zostali rozdysponowani po szpitalach w regionie. WOT obiecały jednak zająć się logistyką.

- W chwili obecnej nie posiadamy wykwalifikowanego personelu, który w sposób odpowiedzialny mógłby zająć się podopiecznymi DPS Koszęcin. Jako służba mundurowa nie możemy brać udziału w zadaniach, w których wojskowy nie ma ku temu odpowiednich kwalifikacji – tłumaczy Monika Ligejka, rzecznik prasowy 13. ŚBOT w rozmowie z portalem lubliniecki.pl.

Koordynacją dostarczenia kolejnych środków ochrony do placówki ma zająć się starostwo Powiatowe w Lublińcu, któremu podlega DPS.

“To musi być odpowiedzialna decyzja”

– Działania podejmowane są na kilku płaszczyznach. Obok współpracy z WOT, jesteśmy w stałym kontakcie ze Starostwem Powiatowym w Lublińcu. Podjęto tutaj decyzję o wsparciu materialnym dla DPS w postaci środków ochrony osobistej. W porozumieniu z posłem Gawronem, otrzymaliśmy informację o dwóch osobach gotowych wesprzeć opiekunki bezpośrednio w budynku. Odbieramy telefony od kolejnych osób, które deklarują taką formę pomocy – podkreślił Dariusz Szendzielorz, Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Lublińcu.

Dyrektor DPS-u mówił też, że nie wymaga się aby wolontariusze posiadali specjalne kwalifikacje. - Mogą wykonywać podstawowe czynności, np. w zakresie wydawania posiłków, pomocy w ubieraniu się lub czuwania w godzinach nocnych. Najważniejszym celem jest umożliwienie krótkiego odpoczynku, na jaki w tym czasie mogłyby liczyć opiekunki. Pierwsze zgłoszenia są dla nas niezwykle cenne lecz apeluję do wszystkich, którzy deklarują pomoc, aby ich decyzja była przemyślana i odpowiedzialna. Te osoby, po wejściu na teren ośrodka, będą musiały pozostać w nim na okres 14 dni – podkreślił Dariusz Szendzielorz.