AKTUALIZACJA 22.00:
Ponad dobę trwała akcja ratowników w Nowej Gorzelni pod Częstochową, gdzie ziemia przysypała mężczyznę kopiącego studnię. Z ostatnich informacji, jakie przekazują ratownicy wynika, że z siedmiometrowego wykopu wydobyto zwłoki mężczyzny.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Akcja ratownicza w Nowej Gorzelni może potrwać wiele godzin. Na razie na miejscu pracują strażacy oraz jednostka ratownictwa górniczego ze Śląska. Przywieziono też specjalne podpory, które mają zapobiec osuwaniu się ziemi.
Jak informuje rzecznik częstochowskiej policji Marta Ladowska, do zdarzenia doszło około godziny 13. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 58-letni mężczyzna, który pracował w firmie kopiącej studnie został przysypany ziemią.
Jak informują obecni na miejscu strażacy wykop miał około 7 metrów głębokości. Nie był niestety zabezpieczony. W wyniku prac ziemia nagle osunęła się i przysypała jednego z kopiących na miejscu mężczyzn.
- To nie do pojęcia, żeby kopać studnię bez pierścieni. Nigdy nie pracowałbym dla człowieka, który kazałby mi wykonywać taką pracę bez zabezpieczenia. To skrajna nieodpowiedzialność. Zaalarmowały mnie nadjeżdżające wozy strażackie. To straszne co się stało. Po tylu godzinach pod ziemią wątpię, żeby wyszedł z tego cało - mówił mieszkaniec Nowej Gorzelni, którego dom sąsiaduje z miejscem zdarzenia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?