Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targowisko w Lublińcu oblężone. Czy znów zostanie zamknięte?

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Targowisko w Lublińcu oblężone. Czy znów zostanie zamknięte?
Targowisko w Lublińcu oblężone. Czy znów zostanie zamknięte? arc Czesława Włuka
Po zamknięciu spowodowanym epidemią koronawirusa targ zielny przy Bulwarze Grotowskiego w Lublińcu zaczął ponownie działać 12 maja. Niestety we wtorek 19 maja na targu był ogromny ścisk, co zawróciło uwagę tak mieszkańców, jak i samych radnych.

Podczas wtorkowego targu zielnego w Lublińcu nie udało się nie zauważyć, że mieszkańcy nie zachowywali bezpiecznych odległości zalecanych w czasie epidemii przez służby sanitarne. Ścisk, jaki panował na targowisku zauważyli nie tylko mieszkańcy, ale i radni miejscy, którzy sprawę poruszyli podczas odbywającej się tego samego dnia sesji.

Gdzie zasady bezpieczeństwa?

Na sytuację podczas targu zwróciła szczególną uwagę radna Czesława Włuka, której zdaniem mieszkańcy są narażeni na niebezpieczeństwo podczas tak bliskiego kontaktu, a sytuacja może się pogorszyć wraz z otwarciem placu głównego targowiska.

- Zdaję sobie sprawę, że każdy chce funkcjonować, ale tak na dobrą sprawę na naszym targu tylko jedno czy dwa stoiska są z Lublińca (u których także można kupić nowalijki czy sadzonki na terenie gospodarstwa). Moje obawy wiązały się z bezpieczeństwem kupujących. Tak naprawdę targ to teren, gdzie bardzo trudno dopilnować każdego człowieka, aby zachował dystans, zasady bezpieczeństwa i higieny. W zeszłym tygodniu po pozytywnej opinii sanepidu targ został otwarty. Pierwsze dwa dni było w miarę spokojne, natomiast to co się dziś działo, to było jednym wielkim chaosem. Naprawdę musimy pamiętać, że zagrożenie wirusem nie minęło - relacjonowała na swoim profilu społecznościowym Czesława Włuka.

Podobnego zdania, co do otwarcia drugiej części targowiska były podczas sesji radne Iwona Ochman oraz Iwona Janic. W sprawie do tablicy został też wywołany powiatowy inspektor sanitarny w Lublińcu Mieczysław Osiński. – My wydajemy tylko opinię. Nie decydujemy czy otworzyć, czy zamknąć [targowisko] – mówił inspektor Osiński.

Radni debatowali też nad kwestią tego, kto handluje na targowisku. Z ich informacji wynika, że większość sprzedawców jest spoza Lublińca, a nawet powiatu.

Kto odpowiada za targowisko?

Sprawą obiecał się zająć burmistrz Edward Maniura, który oczekuje interwencji ze strony zarządcy obiektu, czyli Zarządu Gospodarki Komunalnej, Lokalowej i Ciepłownictwa w Lublińcu. - Ja osobiście nie decyduję o otwarciu, bo operatorem targowiska jest ZGKLiC i pan dyrektor. Oczywiście ze mną konsultuje tę decyzję i będziemy brać oczywiście pod uwagę opinię dyrektora sanepidu. (...) Będę oczekiwał bardzo ostrej reakcji na to, co zadziało się dziś na targu zielnym - zapewnił burmistrz Lublińca.

W sprawie zabrał też głos radny Łukasz Mikulski. - Cały czas będę uparcie mówił, że odcinanie się od tej decyzji jest niepoważne panie burmistrzu. Raczej trzeba wziąć ją z pełną odpowiedzialnością - stwierdził podczas sesji radny Mikulski.

Zarządca obiektu zapowiedział już zwiększenie bezpieczeństwa na targu poprzez ograniczenie liczby klientów na terenie targu. Możliwe, że przy wejściu na targ zamontowane zostaną specjalne bramki. Jeśli jednak nie uda się egzekwować obostrzeń sanitarnych na targowisku, to być może nie będzie ono mogło funkcjonować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto