Środa, 25 marca, miała być pierwszym dniem obowiązkowej nauki zdalnej, którą Minister Edukacji Narodowej wprowadził specjalnym rozporządzeniem. Tyle w teorii. W praktyce bowiem nauczyciele nie mogą pracować, bo dzienniki elektroniczne, za pomocą których kontaktują się z uczniami i ich rodzicami, padły.
"Szybkie pytanie. Czy działa wam sprawnie Librus? Ja od rana nie mogę się zalogować" - pisze na jednej z grup skupiających nauczycieli Internauta Radek. Szybko okazuje się, że nie tylko on ma problem z platformą. Na jego pytanie w niespełna godzinę odpowiedziało ponad 300 osób.
"W całej Polsce jest problem, bo przeciążony jest." - odpowiada Internautka Kasia. "Ok. 9.30 chyba wszystkie dzienniki padły, Librus i Mobi na pewno" - ciągnie temat Internauta Tomasz.
Nauczyciele najczęściej narzekają, że nie da się w ogóle zalogować do dzienników. Wyskakuje error - strona niedostępna. Alarmują osoby właściwie z całego kraju. Internautka Viola nazywa rzeczy bardziej dosadnie. "Vulcan padł. Librus też. Oba zdechły od zdalnego nauczania" - denerwuje się.
Ministerstwo edukacji, przypomnijmy, wydało kilka dni temu rozporządzenie, określające zasady prowadzenia nauczania na odległość i wprowadzające możliwość oceniania i klasyfikowania uczniów. Nowe przepisy obowiązują od 25 marca do 10 kwietnia 2020 roku.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?