Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkic Rafaela

Zdzisław Jedynak
Autorem tego rysunku był prawdopodobnie Rafael.
Autorem tego rysunku był prawdopodobnie Rafael.
Szkic, który znajduje się w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach, najprawdopodobniej został wykonany przez Rafaela! Od kilku lat zarówno znawców sztuki fascynuje tajemniczy szkic do jednego z arrasów ...

Szkic, który znajduje się w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach, najprawdopodobniej został wykonany przez Rafaela!

Od kilku lat zarówno znawców sztuki fascynuje tajemniczy szkic do jednego z arrasów watykańskich, przedstawiającego scenę wręczenia kluczy św. Piotrowi przez Chrystusa.

Wiadomo, że arrasy te powstały według projektu Rafaela. W Muzeum Wiktorii i Alberta (Victoria and Albert Museum) w Londynie zachowały się kartony wykonane przez uczniów Rafaela (zwłaszcza Giulio Romano), według których warsztat w Brukseli wykonał słynne arrasy do Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Rysunek Rafaela, przedstawiający tę scenę w całości, i szkic głowy jednego z apostołów zachowały się w Luwrze w Paryżu.

Rysunki te należały w I połowie XVIII wieku do Filipa, księcia Orleanu, francuskiego następcy tronu. Dzieła sztuki znajdujące się zarówno w zbiorach królewskich (w Luwrze), jak też w pałacu następcy tronu, zostały opublikowane w postaci przerysów, bo innej możliwości oczywiście wówczas jeszcze nie było, przez Crozat. Egzemplarz tej książki (z dawnych zbiorów Sołtyka) posiada Biblioteka Jagiellońska w Krakowie. Nie ma więc wątpliwości, że obydwa rysunki z Paryża są autentycznymi szkicami Rafaela.

Dzięki uprzejmości Dominika Cordellier, który wydał katalog znajdującej się tam grafiki i rysunków włoskich, otrzymałem ich kopie. Wyraził on również swoją opinię na temat szkicu katowickiego na podstawie przesłanej mu reprodukcji. Sądzi on mianowicie, że szkic katowicki jest dawną kopią (trudno powiedzieć jak dawną) rysunku paryskiego.

Szkic katowicki jest obecnie przedmiotem badań naukowych w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Sądzę, że mój artykuł będzie małym przyczynkiem do ustalenia okoliczności powstania i sprowadzenia do Katowic tego fascynującego rysunku.

Dzięki uprzejmości ks. dr Henryka Pyki otrzymałem fotografię zarówno awersu jak też rewersu tego szkicu. Chcę tutaj zwrócić uwagę na napis na rewersie. Ponieważ mam dużą wprawę w odczytywaniu dawnych tekstów, a zwłaszcza niemieckich sporządzonych pismem zwanym u nas neogotykiem, postanowiłem podjąć się odczytania napisu na odwrocie szkicu. Początkowo wydawało mi się, że jest on po niemiecku. Kształt napisu wskazuje na czas powstania od końca XIX do pierwszej ćwierci XX wieku. Napis umieszczono po zdublowaniu szkicu płótnem.

Jednak po szczegółowej analizie kształtu poszczególnych liter napisu i porównaniu wyrazów w słowniku okazało się, że treść napisu jest wprawdzie identyczna, ale tekst został sporządzony nie po niemiecku, lecz w najbardziej do niego podobnym języku, to znaczy po niderlandzku. Brzmi on bowiem następująco: „Dat is de original Techening, wat was print bij Crosat – XL, pag. 16”. („To jest oryginalny rysunek, który był reprodukowany (wydrukowany) u Crozat`a, numer 40, strona 16”). U dołu tą samą ręką napisano, aby nie było wątpliwości, kto jest autorem drugostronnego szkicu: „Raffael d`Urbino”.

Języki niemiecki i niderlandzki są do siebie tak podobne, jak polski do czeskiego czy słowackiego. Dawniej język ten określano holenderskim, ale ponieważ jest on używany także w Belgii, gdzie określano go jako flamandzki, przyjęto jedną nazwę – „niderlandzki”. Słusznie, ponieważ Niderlandy tworzyły od średniowiecza wspólny kraj, a podział na Belgię i Holandię dokonany w wyniku wojen religijnych w XVI i XVII wieku był w dużym stopniu sztuczny. Aby nie używać nazwy „holenderski” w odniesieniu do Belgii, gdzie znaczącą rolę odgrywał francuski, stosowano sztuczną nazwę „flamandzki”, a jest to tylko dialekt niderlandzkiego.

Podsumowując można więc stwierdzić, że katowicki rysunek trafił tutaj poprzez Holandię, bo raczej nie przez Belgię, gdzie napis byłby wykonany przypuszczalnie po francusku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto