Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzeżone osiedle - getto czy strefa bezpieczeństwa?

Andrzej Janas
Fot. Grzegorz Mehring/Polskapresse
Trend na wyznaczanie granic getta XXI wieku, enklawy bogactwa – to tylko niektóre określenia na strzeżone, monitorowane i często zamknięte osiedla.

Gated communities to nazwa, pod którą kryją się osiedla prywatne, skupiające na ogół zamożnych, dobrze wykształconych młodych ludzi. To także zjawisko, które coraz częściej biorą pod lupę socjologowie.

Dla mieszkańców sporej części Europy – wyraz segregacji społecznej i ekonomicznej, dla Amerykanów – norma. Jak zauważył portal bankier.pl, już ponad 9 proc. amerykańskich rodzin mieszka na osiedlach grodzonych. Dwie trzecie z nich w miejscach z ochroną, bramami i kartami wstępu. Polacy biorą przykład z tych drugich i jak grzyby po deszczu powstają u nas kolejne osiedla zamknięte. Firma Nowy Adres zbadała preferencje mieszkaniowe Polaków i okazało się, że 42 proc. rodaków chętnie kupiłoby mieszkanie na zamkniętym osiedlu.

Czytaj także: Większość Polaków chce mieszkać w domu jednorodzinnym

Inaczej jest w bardziej rozwiniętych państwach. W krajach skandynawskich takich osiedli nie ma w ogóle, a w Berlinie czy Paryżu istnieje ich kilka. W Warszawie wybudowano ich już kilkaset, w Poznaniu i jego okolicach kilkadziesiąt m.in. Polanka na ul. Katowickiej, Howell w Naramowicach, czy osiedle Agrobexu przy ul. Ułańskiej. Skąd skłonność deweloperów w naszym kraju do tego typu inwestycji?

Izolacja staje się ceną za bezpieczeństwo?

Osiedla zamknięte na szeroką skalę zaczęto budować w latach 80. Powstawały przez wzgląd na trzy kryteria – bezpieczeństwo, styl życia (skupiały np. miłośników gry w golfa) oraz prestiż i standard.

W Polsce, wnioskując z przeprowadzanych badań i ankiet, powinniśmy mieć do czynienia z pierwszym kryterium, gdyż mieszkańcy miast pytani o najistotniejszą cechę wyboru nowego mieszkania, wskazują właśnie poczucie bezpieczeństwa. Paradoksalnie jednak, zdaniem niektórych socjologów, elementy takie jak całodobowy monitoring, ogrodzenie, ochrona właśnie to poczucie burzą.

Coraz częściej pojawia się opinia, że osiedla zamknięte sprawiają wrażenie luksusowych i prestiżowych, a tym samym stanowią atrakcyjny łup dla potencjalnych włamywaczy.
– Na polskim rynku deweloperskim dostrzegamy oczywiście coraz popularniejszy trend budowania osiedli strzeżonych i zamkniętych – mówi Dawid Sztandera, prezes firmy Novum Plus, która buduje osiedle Rozalin w podpoznańskim Lusówku. – Znacznie bardziej jednak przemawia do nas holenderski pomysł budowania osiedli według projektu secure by design, czyli bezpieczeństwo poprzez projekt – dodaje.
Secure by design stanowi alternatywę dla osiedli grodzonych, a jego ideą jest wzrost wzajemnego zaufania oraz integracja mieszkańców. Dzięki systemowi kamer każdy może w telewizji osiedlowej sprawdzić, co się dzieje w pobliżu. Poczucie bezpieczeństwa wzmacnia też przeszklona klatka schodowa czy dobrze oświetlona przestrzeń.

Kontrowersyjnie za murami

Zdaniem niektórych badaczy, osiedla grodzone należą do dziedzictwa pozostałego po komunistycznej przeszłości. Potrzeba własności jest w krajach postkomunistycznych bardziej akcentowana. W tym kontekście osiedla zamknięte mogłyby stanowić wyraz dobrowolnego odizolowania się od otoczenia, co było charakterystyczne dla ówczesnej rzeczywistości.
– Z punktu widzenia współczesnych badań nad miastem, wybór mieszkania na osiedlu zamkniętym bywa interpretowany negatywnie. Potrzebę odgradzania się odczytuje się tutaj jako ekskluzywną praktykę społeczną: z jednej strony motywowaną chęcią manifestowania swojej wyższej pozycji. Z drugiej - lękiem przed, demonizowaną nierzadko, innością, nawet za cenę poddawania się dobrowolnie kontroli – mówi dr Agata Skórzyńska z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Zobacz też: Warto kupić mieszkanie na wynajem. Najlepiej dwupokojowe

Sporów dotyczących korzyści i zagrożeń z mieszkania na osiedlu zamkniętym nie brakuje. Po ponad dekadzie od momentu pojawienia się pierwszych osiedli grodzonych w Polsce, w Warszawie było ich już 400. Mimo to, warto czasem zastanowić się nad innymi rozwiązaniami niż proste zamykanie się na prywatnych osiedlach. Jak pokazuje przykład Holandii, możliwe jest uzyskanie poczucia bezpieczeństwa przy jednoczesnej rezygnacji z izolacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto