Strzebiń: Atak maczetą dla napastnika zakończy się dla napastnika karą nie niższą niż 8 lat więzienia. Za kilkanaście dni 19-latek z Piasku, który odciął palce 29-latkowi z Psar usłyszy wyrok. Zarzut brzmi: usiłowanie zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
Coraz bliżej wyroku w sprawie brutalnego ataku maczetą w Strzebiniu. Przypomnijmy, że napastnik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Do zdarzenia doszło 8 lipca. Podczas treningu w siłowni Domu Kultury w Strzebiniu, pomiędzy 28-latkiem z Psar a 19-letnim mieszkańcem Piasku doszło do kłótni.
Jak wynika z relacji świadków, różnica zdań nie zakończyła się na słownym pojedynku. W trakcie sprzeczki, 19-latek zaatakował swojego rozmówcę półmetrową maczetą, która jak ustalili śledczy, kupił przez internet.
Zadając kilka ciosów napastnik obciął dwa palce dłoni i ranił w głowę 28-latka. Napastnik po całym zajściu uciekł do swojego mieszkania. Po upływie godziny został zatrzymany przez policjantów z Woźnik i trafił do policyjnego aresztu. Przeprowadzone po zatrzymaniu badanie stanu trzeźwości wykazało, że był trzeźwy.
Już kilka dni po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze skutkiem trwałego uszczerbku na zdrowiu. - Dwa palce, które napastnik obciął ofierze zostały przyszyte, ale ich sprawność jest znikoma. Mężczyzna w najbliższym czasie przejdzie zabieg, który ma poprawić sprawność - mówi Krzysztof Droździok, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Lublińcu.
W toku śledztwa ustalono, że atak maczetą faktycznie był następstwem konfliktu, do którego doszło między mężczyznami na festynie. - W niedzielę poprzedzającą zdarzenie doszło do bójki. Następnego dnia 19-latek zjawił się na siłowni i dalej już wiemy, co się wydarzyło. Trudno zakładać, że maczetę zamówił w tym konkretnym celu, bo bójka miała miejsce w niedzielę, a konfrontacja w poniedziałek. Według relacji oskarżonego, był on w posiadaniu przedmiotu już wcześniej, a służył mu do prac polowych - mówi Droździok.
Dotychczas odbyły się dwa terminy, wyrok powinien zapaść podczas trzeciego, zaplanowanego na 20 listopada. Sprawa rozpoznawana jest przez sąd w składzie rozszerzonym - dwóch sędziów i trzech ławników.
- Wersje zdarzenia są dwie. Pierwsza zakłada, że oskarżony został zaatakowany przez poszkodowanego, a druga, że działał on z zamiarem zaatakowania - mówi prokurator. 19-latkowi grozi kara od 8 lat więzienia wzwyż.
- Wysokość kary zależy od kwalifikacji czynu - czy to będzie usiłowanie zabójstwa czy spowodowanie trwałego uszczerbku na zdrowiu - wyjaśnia Droździok.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?