Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Pożarna w Lublińcu mieści się nieco na uboczu. Strażacy są jednak w centrum wydarzeń

Aneta Kaczmarek
Fot. Aneta Kaczmarek
O strażakach mówi się niewiele, bo i im samym nie zależy na rozgłosie. Wykonują swoją pracę i robią to najlepiej, jak potrafią. A potrafią naprawdę bardzo wiele. Poznajcie pracę Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Lublińcu.

W ubiegłym roku lublinieccy strażacy wyjeżdżali do zdarzeń 704 razy, ale to nie jest rekord. Ten odnotowano w 2010 roku, kiedy było 1338 wyjazdów.

W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu pracuje 71 strażaków zawodowych. Nie są sami, wspierają ich ochotnicy - 46 jednostek OSP, w tym 22 włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Oznacza to, że mogą oni wyjeżdżać do akcji na terenie całego powiatu. W sumie we wszystkich zastępach OSP działa 1295 ochotników.

To, że strażacy nie gaszą jedynie pożarów nie jest żadną nowością. Są wszędzie tam, gdzie ich potrzebują - od wypadków drogowych, poprzez usuwanie skutków klęsk żywiołowych, aż po miejscowe zagrożenia, których jest najwięcej.

Praca, którą wykonują wymaga niesamowitego opanowania oraz szybkiego i logistycznego myślenia. Od momentu wezwania do wyjazdu samochodu do akcji mijają chwile.

Dowódca zmiany, który dociera na miejsce w pierwszym wozie ocenia sytuację i wzywa dodatkowe siły i środki.
Następnie zjawia się oficer dyżurny, który przejmuje pełną odpowiedzialność i wyznacza dowódców, odpowiedzialnych za poszczególne odcinki bojowe. Jeden ma np. za zadanie bezpiecznie wyprowadzić osoby, które ewentualnie przebywają w budynku, drugi zabezpieczyć mienie, inny zlokalizować źródło pożaru.

- Trzeba szybko myśleć i podejmować decyzje. W przypadku ubiegłorocznego pożaru kamienicy w Lublińcu problem polegał na tym, aby ogień nie przedostał się na sąsiednią część budynku, a prowadzone działania gaśnicze nie spowodowały jednocześnie jego zalania. To wymaga bardzo precyzyjnego podawania wody - wyjaśnia Janusz Bula, zastępca komendanta PSP w Lublińcu.

Przyznaje, że choć w straży pracuje od 19 lat, za każdym razem gdy słyszy sygnał alarmu do wyjazdu, odczuwa wciąż te same emocje.

- Najgorsza jest niepewność tego, co zastanie się na miejscu. Jak już wiemy, z czym mamy do czynienia, człowiek zaczyna działać automatycznie, bo w końcu poprzez ćwiczenia, treningi, symulacje i same akcje, jesteśmy przygotowani do działań w trudnych warunkach- dodaje Bula.

Nie wszystko jednak przychodzi automatycznie. Najgorsze są wypadki śmiertelne, szczególnie z udziałem dzieci.
- W 2003 r. pod Koszęcinem zginęło 5 osób, w tym dziecko. Nad czymś takim nie da się przejść do porządku dziennego. Po takich doświadczeniach w życiu prywatnym strażak staje się bardziej wyczulony na niebezpieczeństwa, jakie czyhają na dziecko niemal na każdym kroku. Dlatego tak ważne w tym zawodzie jest wsparcie psychologa - mówi komendant.

Na szczęście w ubiegłym roku wypadków było stosunkowo niewiele. W sumie poszkodowane zostały 134 osoby, 6 zginęło. To porównywalne dane do roku 2011. Na numery alarmowe 998 i 112 w całym powiecie dzwoniono ponad 52 tys. razy. To zdecydowanie więcej niż w latach poprzednich, co dowodzi rosnącej świadomości mieszkańców.

Szybkie reagowanie na różnego rodzaju sytuacje umożliwia zlokalizowanie w jednym miejscu Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP i Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.

W tym samym budynku, co strażacy, swoje stanowisko ma również dyspozytorka pogotowia ratunkowego.
- Ta współpraca układa się świetnie i myślę, że z korzyścią dla mieszkańców - przyznaje Bula.

Równie cenne, co umiejętności ratowników, są też zasoby sprzętowe. W ubiegłym roku komenda zdobyła środki pozabudżetowe, dzięki którym możliwy był zakup kilku niezwykle przydatnych urządzeń, m.in. pirometra, czyli sprzętu pomiarowo-wykrywczego, służącego m.in. do badania temperatury i lokalizowania źródła zagrożenia. Kolejne przyrządy, o które wzbogacili się lublinieccy strażacy to m.in. bezobsługowe działko wodno-pianowe, detektor napięcia, wentylator oddymiający, aparaty powietrzne, ciężki sprzęt hydrauliczny, drabina rozsuwana oraz sprzęt do zabezpieczania miejsca zdarzenia.

Tu znajdziecie zdjęcia komendy od środka oraz film ze specjalnego pokazu dla naszego portalu

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto