Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strach ma wielkie oczy, ale przy pomocy innych łatwiej go pokonać!

Aneta Kaczmarek
Nikt nie jest idealny, ale każdy potrzebuje akceptacji. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej, a są jeszcze tacy, którym jest po prostu trudniej. Ale i oni mogą zdobywać szczyty. Podopieczni Domu Pomocy Społecznej "Zameczek" udowodnili, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.

Podczas obozu w Podlesicach, na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej wykonywali zadania, które dla wielu pełnosprawnych ludzi stanowiłyby nie lada wyzwanie.
Prawdopodobnie Stowarzyszenie Przyjaciół "Zameczka" jest pierwszą organizacją w kraju, która zorganizowała dla swoich podopiecznych obóz, podczas którego wspinali się na skałki oraz nurkowali.
Co ciekawe, uczestniczyły w nim również osoby na wózkach inwalidzkich. Olbrzymim wsparciem byli dla nich członkowie Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Goprowcy wspierali nas naprawdę mocno. Nie tylko pomagali w dotarciu w trudno dostępne zakątki, w wyższe pasma górskie, ale przede wszystkim otoczyli wspaniałą opieką - mówi Przemysław Sterczyński, prezes stowarzyszenia.
Czerwcowy wypad do Podlesic odbył się w ramach projektu Niepełnosprawni pełnowartościowi".
Wcześniej mieszkańcy DPS-u uczestniczyli w warsztatach z biblioterapii, dogoterapii, hipoterapii, zajęciach ruchowych, jeżdżą na basen, spotykają się z psychologiem.
W czerwcu odbyła się też impreza integracyjna połączona z 15-leciem "Zameczka", w której wzięli udział zarówno mieszkańcy DPS-u, jak i Lublińca. - Dom Pomocy Społecznej jest swojego rodzaju enklawą, a my dążymy do tego, by nasi mieszkańcy nie żyli w zamknięciu, chcemy wyciągnąć ich do ludzi i udowodnić, że mogą razem funkcjonować. Tego typu imprezy są doskonałą okazją do wzajemnego poznania i zburzenia stereotypu, jakoby niepełnosprawni nie potrafili radzić sobie w życiu. Mam nadzieję, że nam się to udało - mówi Sterczewski.
W Podlesicach domownicy "Zameczka" udowadniali to jednak nie innym, ale przede wszystkim sobie. I jak się okazuje, swój cel osiągnęli. - Był strach, bo to wszystko było nowe. Ja zawsze pierwszy zgłaszałem się do wszystkich zadań. Z nurkowaniem nie miałem problemu, bo to bułka z masłem. Jak człowiek się przełamie, jak pęknie bariera strachu, to potem jest już z górki, wszystko wydaje się dużo łatwiejsze i możliwe do zrobienie - mówi Wojtek, podopieczny DPS-u.
Wojtek jest dowodem na to, że cel projektu został osiągnięty. Ale czy w 100 proc.? - Gdy wybraliśmy się na basen, to gdzieniegdzie dało się słyszeć "co oni robią tym biedakom, po co oni wrzucają ich do tej wody?". A przecież chodziło o to, by mogli spróbować tego, co jest dostępne dla wszystkich innych ludzi. Nie tylko świetnie się bawili, ale przede wszystkim uwierzyli, że nic nie stoi na przeszkodzie, by po prostu normalnie żyć- przekonuje Starczewski.
Ale podczas obozu w Podlesiach mieszkańcy "Zameczka" nie tylko nurkowali i wspinali się, ale również zwiedzali okolicę.
Na trasie ich wycieczki znalazły się m.in.: Jurajski Park Linowy, Muzeum Ratownictwa Górskiego, Gród Birów, zamek w Ogrodzieńcu, Jaskinia Nietoperzowa, stację ratunkową GOPR-u.
Oprócz przyjemności, mieli również obowiązki, m.in. związane z opieką nad psami. - Na miejscu było wiele czworonogów, które na co dzień pomagają w goprowcom w pracy, był też pies, który uczestniczy w zajęciach dogoterapii. Zajmując się nimi, nasi mieszkańcy mieli poczucie obowiązku, które jest nieodłącznym elementem życia. Przy tym świetnie się bawili - dodaje Sterczyński.
I co ważne, sprawdzili się jako towarzysze doli i niedoli. - Pokonanie głazu na wózku inwalidzkim to nie lada wyzwanie. Oczywiście pomagali nam goprowcy, ale równie ciężko i równie dużym zaangażowaniem pracowali wszyscy nasi domownicy. Doskonale ze sobą współpracowali, każdy każdemu pomagał - dodaje.
Stowarzyszenie zdobyło już dofinansowanie na kolejny projekt. Siedmiu mieszkańców DPS-u będzie zgłębiało tajniki informatyki.
A obozowicze z Podlesic odpoczywają, wspominają i mailują z nowymi przyjaciółmi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto